Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdjęcia do "...że życie ma sens 2" Grzegorza Lipca i Sky Piastowskie kręcone są nawet w Hollywood

(hak)
fot. Paweł Janczaruk
Grzegorz Lipiec nie rozstaje się ze swoją "wypasioną" komórką. W środę w zielonogórskim klubie 4 Róże dla Lucienne rejestrował na potrzeby nowego filmu konferencję prasową Filmowej Góry. Tymczasem Oskar Kozłowski sfilmował Marka Probosza w Los Angeles.
Oskar Kozłowski na planie w Los Angeles
Oskar Kozłowski na planie w Los Angeles fot. Małgorzata Szlachetko

Oskar Kozłowski na planie w Los Angeles
(fot. fot. Małgorzata Szlachetko)

Przypomnijmy: "... że życie ma sens" to najgłośniejszy film w blisko 20-letniej historii Sky Piastowskie. 87-minutowy obraz powstał w 2000 r. Rok później firma Best Film wprowadziła go do dystrybucji kinowej w 10 kopiach, co było wydarzeniem: film offowy w kinie!

Film opowiada o grupie filmowców amatorów, którzy poznali smak sławy, piszą o nich gazety, dostają zaproszenia do talk show - i nagle pojawia się stan twórczej niemocy, stagnacji. Młodzi filmowcy doszli do ściany... Pojawia się w grupie ktoś nowy, kto proponuje "lek na wszystko" - narkotykowy odlot. Rozpoczyna się dramat chłopaków z osiedla...

"...że życie ma sens 2" ma pokazywać grupę filmowców w momencie, kiedy działa ona już 15 lat i nagle się rozpada. Grzegorz Lipiec od początku mówił, że film będzie powstawał kilka lat. W większości kręcony jest kamerą telefonu komórkowego, a sceny - improwizowane - powstają w najróżniejszych miejscach, gdzie znajdzie się reżyser i ludzie ze Sky Piastowskie. Na przykład na ostatnim Festiwalu Kina Wschodnioeuropejskiego w Cottbus, gdzie Grzegorz i aktor Tomasz Burka prezentowali "8 w poziomie".

Kolejne ujęcia do "...że życie ma sens" powstały w środowy wieczór w zielonogórskim klubie 4 Róże dla Lucienne, przy okazji inauguracji szóstej edycji Filmowej Góry. Tymczasem w Hollywood inne sceny do filmu nakręcił z udziałem aktora Marka Probosza ("8 w poziomie", "Janosik. Prawdziwa historia" Agnieszki Holland i Kasi Adamik) zielonogórski operator Oskar Kozłowski.

- Bardzo miło wspominam współpracę z Markiem. Nie chciałbym zdradzać jednak, co kręciliśmy, bo to widzowie zobaczą już w filmie - zastrzega Oskar, który właśnie skończył pracę na jednej z plaż Los Angeles na planie "My First Claire" - filmu dyplomowego, którym Michał Dąbal kończy naukę w tamtejszym American Film Instytut (przyszła szkoła Oskara...).

Oskar Kozłowski jest absolwentem Warszawskiej Szkoły Filmowej, laureatem Złotej Klatki za najlepsze zdjęcia ("Zły") na zielonogórskim festiwalu Filmowa Góra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska