Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ze śniegu powinny cieszyć się nie tylko dzieci. To jedyna szansa na odbudowę zasobów wodnych

oprac. Dariusz Chajewski
Zima w Zielonej Górze
Zima w Zielonej Górze Jacek Katos
Ostatnich kilka lat stało w Lubuskiem pod znakiem suszy i właśnie nasz region był wskazywany jako najbardziej zagrożony. Ogłoszono już nawet suszę hydrologiczną. Przy długim braku opadów rzeki zaczynają ściągać wodę z głębszych warstw podziemnych. Spada poziom wód gruntowych, wysychają studnie, jeziora, znikają rzeki... Nadzieja w padającym właśnie śniegu.

Na widok sypiącego śniegu cieszą się także hydrolodzy. I tutaj nie chodzi tylko o to, że to opady i zamarznięta woda. Oto coraz częściej sięgamy – wobec tego co dzieje się na powierzchni – do wód podziemnych. Nie jest to jednak Kana Galilejska. Jedyną szansą na odbudowę tych zasobów są śnieżne i mroźne zimy. Najlepsza ku temu okazja jest właśnie pokrywa śnieżna, z której przenikanie wody do gruntu następuje powoli, proporcjonalnie do możliwości wchłaniania gruntu. Gdy w ciągu dnia robi się cieplej, pokrywa śnieżna uwalnia część wody, która powoli jest wchłaniana. W nocy śnieg znów zamarza, czyli wszystko dzieje się powoli, woda wnika coraz głębiej. Dla porównania deszcz szybko spływa do cieków, podobnie jest ze śniegiem, który nie tworzy pokrywy.

Zresztą nie tylko wody podziemne są "zainteresowane" śniegiem. Owszem, zazwyczaj latem częściej pada deszcz, ale za sprawą długiego i intensywnego operowania słońca woda z tych opadów bardzo szybko paruje. Jeśli porównamy sumę opadów atmosferycznych z siłą parowania, to w półroczu letnim mamy zawsze najwyższe opady, ale jednocześnie parowanie jest wysokie, bo dni są długie. Zimą – przynajmniej tą klasyczną - powinno być odwrotnie. Parowanie jest zdecydowanie mniejsze w stosunku do opadów.
Coraz mniejsze opady deszczu i śniegu mają swoje smutne konsekwencje. Zdaniem ONZ współczynnik dostępności wody poniżej średnio 1700 m sześc. rocznie powoduje stres wodny, tj. przekroczenie poziomu bezpieczeństwa wodnego. Dla Europy ów współczynnik średnio wynosi ok. 4500 cm sześc. Nasz kraj jest jednak na samym dole tej tabeli, bo na jednego Polaka średnio rocznie przypada zaledwie 1600 cm sześc. Resort gospodarki wodnej wskazuje, że „w okresie 1946-2016 obserwuje się wyraźny trend zmniejszania zasobów wodnych na mieszkańca”.

Jezioro Sławskie

Najgłębsze, najbardziej tajemnicze i seksowne... Poznaj lubu...

Jeszcze kilka dni temu można było przeczytać, że jeśli sytuacja się nie zmieni, rośliny na polach wiosną będą wzrastały już w warunkach suszy, bowiem dla wegetacji najlepsze warunki dla owoców to zwarta pokrywa śnieżna i niewielki mróz. No i mamy...

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska