W poniedziałek urząd miał rozstrzygnąć przetarg na remont ul. Jędrzychowskiej od ul. Makowej do rogatek miasta. Nie rozstrzygnął. - Było kilka zainteresowanych firm, ale przedłużyliśmy termin składania ofert - informuje Paweł Urbański, naczelnik wydziału inwestycji.
Chodzi o pieniądze. O wielkie pieniądze. Co najdziwniejsze, nie sztuką jest je zarobić, lecz szybko wydać. Remont kosztować będzie ok. 17 mln zł. Z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego marszałek ma dołożyć 12,6 mln zł. Trzeba je wydać w tym roku. To element walki o tzw. bonus - czyli dodatkowe pieniądze dla województw, które najlepiej zagospodarują unijne środki.
Jednak inwestycja na Jędrzychowskiej się opóźnia, bo od roku urzędnicy nie mogą dostać odpowiednich zezwoleń z urzędu wojewódzkiego. - Niech miejscy urzędnicy wezmą się do roboty - komentowała miesiąc temu wicemarszałek Elżbieta Polak, odpowiedzialna za realizację LRPO, a zarazem kontrkandydat Janusza Kubickiego do fotela prezydenta Zielonej Góry.
- To wzięliście się do roboty? - zagaduję wiceprezydenta. To ryzykowny pomysł, bo zazwyczaj opanowany Kaliszuk gotów jest rzucić czymś ciężkim w zadającego takie pytania.
- Wysyłamy kolejne dokumenty, a po miesiącu urzędnicy wojewody odsyłają je z uwagami. I my je znowu wysyłamy - odpowiada Kaliszuk. Jednym słowem zgody na inwestycję wciąż nie ma.
A co z przetargiem? - Zastosujemy rozwiązanie z MZK - odpowiada Kaliszuk. Mówiąc w dużym skrócie: żeby wydać pieniądze jeszcze w tym roku, do ogłoszenia o przetargu wprowadzono informację, że miasto za roboty zapłaci zaliczkowo. Czyli przekaże wykonawcy pieniądze nawet, jeżeli ten nie zdąży jeszcze wbić łopaty w ziemię.
Na rozstrzygnięcie czeka konkurs na autobusy dla MZK. Wlecze się on od sierpnia zeszłego roku. Urząd marszałkowski nie potrafił go rozstrzygnąć. - Na początku przyszłego tygodnia zakończy się ocena merytoryczna projektów, dokonana przez ekspertów z zewnątrz - odpowiada Paweł Sługocki, dyrektor departamentu LRPO w urzędzie marszałkowskim. - Jeżeli wszystko będzie w porządku, to pozostaną nam tylko formalności.
MZK już ogłosiło przetarg. Otwarcie ofert za dwa tygodnie. Tu również miasto da zaliczkę. Za 8 mln zł chce kupić 13 autobusów. Połowę wydatków pokryje marszałek.
Ostatnio o koszty odwlekania kupna autobusów na sesji dopytywał się radny PO Mirosław Bukiewicz. - Mogą sięgnąć nawet pól miliona złotych, bo zakładaliśmy, że na początku tego roku otrzymamy nowe autobusy i nie trzeba będzie remontować stare - odpowiada szefowa MZK Barbara Langner, która właśnie jest na targach w Kielcach. - Rozmawiałam z przedstawicielami najważniejszych producentów. solarisa, mercedesa i MAN-a. Wszyscy są zainteresowani przetargiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?