- Wszyscy narzekamy, że w lasach i parkach jest brudno. Ale czyja to jest wina? Opony samochodowe same przywędrowały pod drzewa? Tak samo kartony, butelki plastikowe? Nie chcę się ludziom zabrać ze sobą z powrotem. I wyrzucić do śmietnika. Przecież musieli przynieść do lasu czy parku te rzeczy - mówi zdenerwowana pani Renata, która na spacer z psem wychodzi często z workiem. Zakłada gumowe rękawiczki i sprząta, gdzie może. Bo jak dodaje: - To naprawdę wstyd i brak kultury, by aż tak się zachowywać. Jestem tym przerażona.
Dlaczego tak bardzo śmiecimy w lasach i parkach?
Zdaniem części zielonogórzan, śmiecimy teraz częściej niż kiedyś, bo więcej osób - w dobie pandemii - spaceruje po lasach, biega, jeździ rowerem. Nie możemy wytrzymać w czterech ścianach, brakuje nam kontaktów, imprez, zawodów...
Czy to jednak znaczy, że mamy zanieczyszczać takie miejsca jak Park Poetów? To tylko jeden z wielu przykładów, jak nie potrafimy korzystać we właściwy sposób z miejsc, które dają nam wytchnienie i odpoczynek.
Bywam w różnych miejscach. Park Poetów nie jest jeszcze tak brudny jak inne miejsca. Proszę sobie zajrzeć do Parku Braniborskiego czy do lasu za osiedlem Leśnym, zwłaszcza przy drodze. Czego tam nie ma? Kompletnie tego nie rozumiem, że ludziom chce się wieźć nieraz całe worki, stare meble czy opony gdzieś głęboko do lasu, zamiast je wyrzucić nawet do zwykłego śmietnika. To już lepsze niż pozbywanie się gabarytów w lesie czy parku - mówi pani Renata.
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Zielonej Górze posprząta teren, by na weekend było już czysto.
- Super, cieszę się - mówi pani Renata. - Ale jeszcze lepiej by było, gdyby nie musiał tego robić, bo ludzie po prostu by dbali o park. ZGM ma przecież wiele pracy...
Zobacz też, jak śmiecimy w lesie w dobie pandemii koronawirusa:
Park Poetów - teren z wąwozami i jarami
Park Poetów to ciekawe miejsce. I doceniane przez zielonogórzan i nie tylko. To przedwojenny teren rekreacyjny, o powierzchni około 101 hektarów, położony na terenach po dawnych kopalniach gliny na wschód od obecnej ul. Prof. Z. Szafrana, między końcem obecnej ul. Wazów i ul. Akademicką. Teren jest ciekawie ukształtowany. Zachwyca nie tylko rzeźba, wąwozy, jary, stary drzewostan, ale i trzy stawy: Dziady, Glinianki oraz Szmaragdowy. Pływają po nich kaczki, a zewsząd słychać śpiew ptaków.
Teren za park uznano 12 lat temu
Jest to jedyne miejsce w Zielonej Górze, gdzie występuje łuskiewnik różowy. Nie jest pod ochroną, ale w Lubuskiem jest rzadkością. Tu występuje 1,5 tysiąca stanowisk. Są tu też piękne okazy bluszczu pospolitego, który jest pod ochroną gatunkową.
Teren ten oficjalnie uznano za park 12 lat temu. A to dzięki inicjatywie Zielonogórskiego Towarzystwa Upiększania Miasta.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?