Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmusili do porządków

Dorota Nyk
Na placu po dawnej spóldzielni przy ul. Sikorskiego wreszcie zaczęło się cośzmieniać.
Na placu po dawnej spóldzielni przy ul. Sikorskiego wreszcie zaczęło się cośzmieniać. fot. Dorota Nyk
Po artykułach w naszej gazecie wreszcie posprzątają na placu.

Gruzowisko przy ul. Sikorskiego jest już w połowie uprzątnięte. Mieszkańcy okolicy i wszyscy inni głogowianie mogą odetchnąć. Ten wstyd w centrum wreszcie zniknie.

Przypomnijmy, że sprawą zainteresowali nas mieszkańcy os. Śródmieście. Zbulwersowani dzwonili i przychodzili do naszej redakcji, prosili o interwencję. Kilka miesięcy temu prywatny inwestor zburzył budynki dawnej spółdzielni. Ma tu budować sklep i stację paliw. Na razie zostawił na placu gruzowisko. Nieogrodzone, szpecące miasto. Informacja, że jest to teren budowy i że wstęp wzbroniony, wisi na zmiętej kartce w foliowej oprawce, przypiętej do taśmy okalającej teren. Skandal.

W miarę możliwości

Plac należy do gminy, która przekazała go prywatnemu inwestorowi w wieczyste użytkowanie. Starostwo wydało pozwolenie na rozebranie budynków. Od kilku tygodni walczymy na łamach "GL", by prywatna firma posprzątała teren z pozostawionego gruzu. Wszystko wskazuje na to, że wreszcie nam się uda. Po artykułach, miasto wystąpiło do starostwa z wnioskiem o wyegzekwowanie posprzątania tego terenu. I właśnie to się dzieje. W zeszłym tygodniu rozpoczęła się procedura zmierzająca do przymuszenia inwestora do porządków.

- Zorganizowaliśmy oględziny tego miejsca - relacjonuje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Karol Andrynowski. - Obecny był także przedstawiciel inwestora. Tłumaczył nam, że zabezpieczył teren taśmami, a gruz wywozi w miarę możliwości. Zapowiedział także, że w czerwcu ma być skończona budowa.

Bawią się w wojnę

Zdaniem okolicznych mieszkańców taśmy nie są wystarczającym zabezpieczeniem. Każdy może wejść na plac pełen zwałów gruzu. W weekendy dzieci bawią się tu w wojnę. Ponadto z naszych informacji wynika, że inwestor wcale nie ma jeszcze pozwolenia na budowę. Jak więc zdąży zbudować supermarket do czerwca?

- Po zorganizowanych przez nas oględzinach zawiadomiliśmy inwestora o zebraniu dowodów w tej sprawie. W przepisowym terminie wydamy decyzję nakazującą zabezpieczenie terenu - mówi K. Andrynowski. - Może to nastąpić w siedem dni od odebrania zawiadomienia przez inwestora. Na razie jeszcze nie przyszła do nas "zwrotka".

Najważniejsze, że po tych oględzinach na placu przy ul. Sikorskiego wreszcie zaczęło się sprzatanie. Wczoraj z gruzu było uprzątnięte pół placu. Przypilnujemy, żeby zapanował tu porządek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska