Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobaczyć to - bezcenne! (wideo)

Szymon Kozica
Po ostatnim wyścigu Piotr Protasiewicz poszybował w górę na ramionach. "Pepe”był bohaterem pojedynku z Polonią.
Po ostatnim wyścigu Piotr Protasiewicz poszybował w górę na ramionach. "Pepe”był bohaterem pojedynku z Polonią. fot. Bartłomiej Kudowicz
Kronopol lepszy od Polonii. Jeszcze dwa kroki i utrzymamy się w ekstralidze.

[galeria_glowna]

MULTIMEDIA

MULTIMEDIA

Jak ZKŻ Kronopol Zielona Góra zdegradował do pierwszej ligi Polonię Bydgoszcz.
(czas: 6'04")
Rozmiar: 11,6 MB

"Nigdy nie spadnie! Polonia nigdy nie spadnie!" - ta przyśpiewka jest już nieaktualna. Wczoraj klub z Bydgoszczy po raz pierwszy w historii został zdegradowany. Oczywiście przez zielonogórzan.

W barwach ZKŻ-u Kronopolu po raz pierwszy w tym sezonie wystartował stały uczestnik Grand Prix. To oczywiście Niels Kristian Iversen, który dzień wcześniej wygrał finał eliminacji w Vojens. Zgromadził 14 punktów, ale w XVII wyścigu powiało grozą, bo Duńczyk przewrócił się, a upadek spowodował... Fredrik Lindgren (7 "oczek", dziesiąte miejsce). Czy chłopakom nic się nie stało? - takie pytanie zadawaliśmy sobie od rana. - To nie był duży problem - osobiście uspokoił nas dwie godziny przed meczem "Puk". - W łuku zrobiło się ciasno, uciekłem od tego i wywróciłem się. Ale nic się nie stało, zwykły upadek.

Nokaut na dobry początek

Godzinę przed pojedynkiem w parkingu pojawił się... Tak, tak, Tomasz Gollob. Po pogawędce z Grzegorzem Walaskiem i Tomaszem Suskiewiczem (szef teamu Emila Sajfutdinowa) udał się do boksu Andreasa Jonssona i skrupulatnie tłumaczył mechanikom, jak przygotowany jest tor w Zielonej Górze. Później to samo powtórzył też innym majstrom, a zawodnikom gości podpowiadał, w którym momencie odkręcać albo przymykać gaz. Kiedy przy okazji prezentacji spiker przywitał najlepszego polskiego żużlowca, większość miejscowych kibiców gwizdało. Podczas meczu Gollob był w parkingu przy ekipie Polonii.

Na szczęście, wskazówki pana Tomasza niewiele pomogły naszym rywalom, bo po dwóch biegach prowadziliśmy 10:2! W I gonitwie poza zasięgiem był Grzegorz Zengota, a Ricky Kling bardzo mądrze bronił się przed wściekłymi atakami mistrza świata juniorów Sajfutdinowa. Kiedy po chwili para Iversen - Lindgren nie dała szans Rafałowi Okoniewskiemu, kibice szaleli z radości.

Po tak nokautującym początku nie martwiło nas nawet to, że krajowi liderzy ZKŻ-u Kronopolu nie wygrywali wyścigów. I tak przywozili cenne punkty, a wśród gości groźny był tylko niespodziewanie Jonas Davidsson, który sam w żaden sposób nie mógł zapewnić zwycięstwa Bydgoszczy. Po VII biegu prowadziliśmy już 26:16!

Zero mnożymy przez dwa

Następna gonitwa miała być przełomowa. I była. Trener Polonii Zdzisław Rutecki zdecydował się na jokera. Postawił na niepewnego wczoraj Jonssona. No i się przeliczył! "Adrenalina" przyjechał ostatni i zremisowaliśmy 3:3. - Zero nawet pomnożone przez dwa daje zero - spiker szybko rozwiał wątpliwości kibiców, którzy ewentualnie mieli problemy z matematyką. "Pierw-sza li-ga!" - zaczęli skandować zielonogórscy fani pod adresem gości. A nasi żużlowcy fundowali kolejne emocje. W IX biegu wspaniałą szarżą popisał się Lindgren. Przegrał start z Davidssonem, ale już na pierwszym łuku drugiego okrążenia wykonał przepiękne nożyce, którymi skroił bezbłędnego do tej pory rodaka.

Piekielnie rozpędzonej maszyny z napisem ZKŻ Kronopol nie mogła zatrzymać wyjątkowo dziurawa Polonia. Po XII drużyna z Bydgoszczy nie miała nawet teoretycznych szans na uchronienie się przed spadkiem. Skończyło się straszliwym, bo 20-punktowym laniem.

ZKŻ KRONOPOL ZIELONA GÓRA - POLONIA BYDGOSZCZ 55:35
ZKŻ KRONOPOL: Lindgren 11 (2, 3, 3, 3, 0), Iversen 10 (3, 1, 1, 3, 2), Protasiewicz 12 (2, 1, 3, 3, 3), Świderski 2 (0, 2, 0, -), Walasek 7 (1, 2, 1, 0, 3), Zengota 10 (3, 3, 1, 2, 1), Kling 3 (2, 1).
POLONIA: Okoniewski 9 (1, 0, 3, 2, 2, 1), Klecha 0 (0, -, -, 0), Davidsson 14 (3, 3, 3, 2, 1, 2), Szczepaniak 1 (1, 0, -, 0), Jonsson 6 (0, 2, 0, 1, 2, 1), Sajfutdinow 5 (1, 2, u, 2, 0), Buczkowski 0 (0, 0).
Sędziował Marek Wojaczek (Rybnik). Widzów 12 tys.

BIEG PO BIEGU I: Zengota (63,56), Kling, Sajfutdinow, Buczkowski 5:1
II: Iversen (62,82), Lindgren, Okoniewski, Klecha 5:1 (10:2)
III: Davidsson (62,65 - NCD), Protasiewicz, Szczepaniak, Świderski 2:4 (12:6)
IV: Zengota (62,78), Sajfutdinow, Walasek, Jonsson 4:2 (16:8)
V: Davidsson (63,03), Świderski, Protasiewicz, Okoniewski 3:3 (19:11)
VI: Davidsson (63,06), Walasek, Zengota, Szczepaniak 3:3 (22:14)
VII: Lindgren (63,40), Jonsson, Iversen, Sajfutdinow (u) 4:2 (26:16)
VIII: Okoniewski (64,82), Zengota, Walasek, Jonsson (J) 3:3 (29:19)
IX: Lindgren (64,50), Davidsson, Iversen, Buczkowski 4:2 (33:21)
X: Protasiewicz (63,15), Sajfutdinow, Jonsson, Świderski 3:3 (36:24)
XI: Iversen (65,35), Okoniewski, Davidsson, Walasek 3:3 (39:27)
XII: Protasiewicz (64,28), Okoniewski, Zengota, Sajfutdinow 4:2 (43:29)
XIII: Lindgren (64,62), Jonsson, Kling, Szczepaniak 4:2 (47:31)
XIV: Walasek (65,06), Iversen, Jonsson, Klecha 5:1 (52:32)
XV: Protasiewicz (64,28), Davidsson, Okoniewski, Lindgren 3:3 (55:35)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska