Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze z Międzyrzecza wyruszyli na wojnę. Tym razem wirtualną

Dariusz Brożek
Żołnierze "walczą” monitorach komputerów. Korzystają z nowoczesnego systemu symulującego pole walki.
Żołnierze "walczą” monitorach komputerów. Korzystają z nowoczesnego systemu symulującego pole walki. 17. WBZ
Sztabowcy z międzyrzeckiej brygady od kilku dni uczestniczą w ćwiczeniu "Gronost@j 2013". Ich orężem są komputery i supernowoczesny program symulacyjny!

W stacjonującej w Międzyrzeczu 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej rozpoczęło się ćwiczenie dowódczo-sztabowe pod kryptonimem "Gronost@j 2013". Sztabowcy prowadzą wirtualne bitwy przy pomocy komputerowego systemu JCATS (Joint Conflict and Tactical Simulation), który do tej pory był wykorzystywany tylko do szkolenia żołnierzy wyjeżdżających na misje poza granice kraju. Po raz pierwszy jest testowany w polskiej jednostce wojskowej do prowadzenia działań konwencjonalnych, takich jak obrona czy natarcie. To jedno z najważniejszych przedsięwzięć, które wyznaczyła sobie w tym roku 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana.

- Przez blisko pół roku planowaliśmy ćwiczenie z wykorzystaniem systemu JCATS. Na etapie projektowania, planowania i przygotowania ściśle współpracowaliśmy ze specjalistami z Centrum Wsparcia Mobilnych Systemów Dowodzeni. Razem z nimi przystosowaliśmy system na potrzeby naszego scenariusza, który odbywa się nie w Afganistanie, ale w warunkach podobnych do naszych krajowych - opowiadał major Artur Barański, szef Zespołu Autorskiego.

Ćwiczenie jest realizowane dzięki specjalistom z Pionu Systemów Symulacji Pola Walki (CWMSD), którymi dowodzi pułkownik Piotr Waniek. To właśnie oni na bieżąco pokazują i wyjaśniają możliwości systemu, który uwzględnia ogrom czynników, mających wpływ na prowadzenie działań w realnej sytuacji. Bardzo dokładnie odwzorowuje ukształtowanie terenu, a jednocześnie "widzi" pojedynczego strzelca, który walczy w konkretnym pododdziale, dodatkowo sprawdza stan jego zmęczenia, wytrzymałość, widzi realne zużycie amunicji czy paliwa.

- To system symulacji pola walki. Trzeba jasno powiedzieć. To nie on podejmuje decyzje. System jedynie pokazuje, w jaki sposób reakcje i działania dowódców wpływają na konkretne sytuacje. Jeśli przykładowo dowódca nie zaplanuje odpoczynku swoich żołnierzy, nie nakarmi ich, czy nie dowiezie na czas amunicji, jego plan po prostu nie przyniesie oczekiwanych efektów. System pokazuje działania w czasie realnym jeden do jednego. Nie da się go przyspieszyć ani opóźnić - mówił podpułkownik Arkadiusz Mikołajczyk, szef sztabu 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, która pretenduje do miana Cyfrowej Brygady.

W wirtualnych manewrach uczestniczy batalion dowodzony przez podpułkownika Rafała Miernika. Jego żołnierze zachowują się, jak na polu woalki. Są na bieżąco obserwowani w systemie, który wyłapuje i zapisuje ich ewentualne potknięcia.

- Po końcowej analizie ćwiczenia będziemy w stanie ocenić, jakie popełniono błędy, a które działania były skuteczne. Jednak już teraz widzimy, że system jest bezwzględny. Pokazuje, właściwie wszystko w czasie rzeczywistym. Możemy zobaczyć jak wyglądałby walka poprowadzona według wcześniej podjętej decyzji. W przyszłości pozwoli nam to uniknąć wielu błędów, których na co dzień nie jesteśmy w stanie dostrzec - podkreślił dowodzący "siedemnastą" generał brygady Rajmund T. Andrzejczak, który kieruje wirtualnymi manewrami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska