Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo ekologów

(niko)
Za niepotrzebną uznały wycinkę 34 topól przy ul. Zamenhofa przedstawicielki ministerstwa ochrony środowiska. Przed kilkoma miesiącami zgodzili się na nią miejscy urzędnicy. O planowanej przez magistrat wycince drzew w Gorzowie, nie tylko przy ul. Zamenhofa, pisaliśmy na tych łamach kilkakrotnie, przytaczając przeciwne opinie wielu specjalistów z całego kraju. Wśród nich perełkę stanowią te z Polskiej Akademii Nauk, instytucji budzącej respekt nie tylko laików. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak: Zezwolenia na usuwanie drzew w mieście wydawane są tylko w uzasadnionych przypadkach, a topole traktowane są tak samo jak inne gatunki drzew. Podstawą do wydania zezwolenia nie jest fakt, że drzewo należy do rodzaju Populus, tylko wnikliwe postępowanie wyjaśniające.

Piątkowa wizyta w Gorzowie delegacji z Warszawy to m.in. efekt walki ekologów o cofnięcie decyzji magistratu w sprawie wycinki 34 topól koło Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 9. Dyrektorka zespołu inspekcji i orzecznictwa w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska Anna Kowalska przysłała do Gorzowa m.in. główną specjalistkę w zespole orzecznictwa Jadwigę Adamowicz Dzięcioł także po analizie dokumentów poświęconych wycince, przesłanych do Warszawy przez Lubuski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Wyników wizji nie można się spodziewać z dnia na dzień zastrzega naczelniczka wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego Dorota Szukalska Koźlakowska, zapytana przez nas kto ma w końcu rację w sporze ciągnącym się od kilku miesięcy. Najprawdopodobniej trafią do miasta z zachowaniem ustawowych terminów dodaje.
O cofnięcie decyzji w sprawie topól wnioskowała do prezydenta pewna gorzowianka. Odpowiedział jej: ,,uchylenie decyzji ostatecznej, na mocy której strona nabyła prawo, może nastąpić tylko za zgodą tej strony". Taką stroną jest dyrektorka ZSO nr 9. W piątek przy sporządzaniu notatki służbowej przez pracownice Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska był obecny wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Dolinki Waldemar Borek. Kontrolerki z ministerstwa napisały, że dyrektorka szkoły powinna wystąpić do magistratu o zmianę decyzji w sprawie wycinki relacjonuje wiceprezes. Poza tym specjalistki z Warszawy stwierdziły, że drzewa są zdrowe i nie ma podstaw do ich wycinki. Zgodziły się jedynie z tym, że topole rosną dość gęsto i należy je poddać stosownej pielęgnacji. Dopuściły możliwość wycięcia jedynie topoli, która niebezpiecznie chyli się koło pobliskiego kiosku z gazetami, stwarzając zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Myślę, że opinia specjalistek raz na zawsze powinna skończyć zamieszanie wokół wycinki wierzy Waldemar Borek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska