Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13 grudnia 1981, czarna karta naszej historii

Redakcja
Demonstrację w rocznicę porozumień sierpniowych, która przed gorzowską katedrą odbyła się 31 sierpnia 1982 r., rozpędziła bezpieka, milicja i ZOMO, używając m.in. armatek wodnych.
Demonstrację w rocznicę porozumień sierpniowych, która przed gorzowską katedrą odbyła się 31 sierpnia 1982 r., rozpędziła bezpieka, milicja i ZOMO, używając m.in. armatek wodnych. Archiwum Zbigniewa Bodnara
To był zamach Polaków na naród polski - mówi Władysław Czyżewski z podgorzowskiego Czechowa. Pod koniec 1981 r. był nauczycielem historii w Szkole Podstawowej nr 16 w Gorzowie. O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedział się bardzo szybko.

- To było 30 minut po północy. Mieszkałem wtedy w Gorzowie. Już spałem, ale po domu krzątała się jeszcze żona. Ktoś zadzwonił do drzwi. Żona zapytała: „Kto tam?” i usłyszała: „Z poczty!”. Miała przeczucie, że może ktoś z rodziny umarł, więc otworzyła drzwi, a to wraz z milicją był funkcjonariusz SB. Obudziła mnie. Mężczyzna powiedział, że jest stan wojenny i że podlegam internowaniu. Wypełnił formularz, którego nie podpisałem. Zawieźli mnie do zakładu karnego w Gorzowie, koło Wawrowa - wspomina emerytowany nauczyciel. Decyzja o jego internowaniu nosiła pierwszy numer w województwie gorzowskim.

Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. Wtedy to oddziały ZOMO rozpoczęły w Polsce akcję aresztowań działaczy opozycyjnych.

Całą historię przeczytacie w papierowym Magazynie "Gazety Lubuskiej" lub na plus.gazetalubuska.pl

Decyzja o internowaniu Władysława Czyżewskiego nosiła pierwszy numer w województwie gorzowskim

Żołnierze z Żagania zostali wysłani 13 grudnia do Wrocławia. Koksowniki na ulicach, obrazek charakterystyczny dla pierwszych tygodni stanu wojennego
Żołnierze z Żagania zostali wysłani 13 grudnia do Wrocławia. Koksowniki na ulicach, obrazek charakterystyczny dla pierwszych tygodni stanu wojennego. 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej

Na plus.gazetalubuska.pl także historia wspomnienia stanu wojennego nowosolskiej Solidarności.

- Do dziś mam przed oczami widok opancerzonych transporterów wojskowych, jadących ulicą Piłsudskiego. To był naprawdę przygnębiający widok... - wspomina, w 34. rocznicę stanu wojennego, Ryszard Szablowski, były opozycjonista i działacz Solidarności. Opowiada nam o minionych czasach, swoim aresztowaniu oraz późniejszej działalności w podziemiu. Jak wyglądało życie w opozycji?

W latach 80. minionego wieku, do Nowej Soli przyjeżdżali działacze opozycyjni z całego kraju. Spotykano się w salce parafii św. Antoniego. Na zdjęciu
W latach 80. minionego wieku, do Nowej Soli przyjeżdżali działacze opozycyjni z całego kraju. Spotykano się w salce parafii św. Antoniego. Na zdjęciu Jacek Fedorowicz, Ryszard Szablowski i Szczepan Bąk. Arch. W. Wasilciów

Plus.gazetalubuska.pl to:
- papierowa gazeta w internecie szybciej niż w kiosku
- materiały multimedialne
- brak agresywnych reklam

Sprawdź ofertę:
Sprawdź ofertę

Zobacz także: Nie żyje gen. Czesław Kiszczak. Miał 90 lat. W 2015 r. uprawomocnił się wyrok skazujący Kiszczaka za wprowadzenie stanu wojennego

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska