Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan na osiedlu Konstytucji?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Moim zdaniem na osiedlu jest tak, jak wszędzie - uznał mężczyzna, którego spotkaliśmy przy kuble na śmieci
- Moim zdaniem na osiedlu jest tak, jak wszędzie - uznał mężczyzna, którego spotkaliśmy przy kuble na śmieci Paweł Janczaruk
Napisał do nas mieszkaniec osiedla Konstytucji w Sulechowie. Zarzuca prezesowi spółdzielni mieszkaniowej niekompetencje, sugeruje, iż nie dba o porządek, zwłaszcza przy bloku nr 7. - To nieprawda, porządki są robione regularnie - odpowiada prezes.

- Na tym osiedlu, a w szczególności wokół bloku nr 7, przez cały rok jest okropny brud - zgłasza problem nasz Czytelnik. - Mimo wielokrotnych interwencji, próśb o rzetelne sprzątanie nie ma żadnej poprawy. Wynika z tego, że prezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej jest osobą niekompetentną, skoro nie potrafi od swoich pracowników wyegzekwować utrzymania czystości.

Sulechowianin wskazuje, iż blok nr 7 jest położony w miejscu, gdzie odbywa się intensywny ruch pieszych, zwłaszcza młodzieży. W pobliżu jest Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, niedawno postawiono kolejny market Tesco, a osiedle jest położone w pobliżu centrum. Zarzuty kierowane pod adresem spółdzielni brzmią następująco: sprzątanie wokół bloku ogranicza się do opróżniania co któryś dzień koszy ze śmieci.

- Mieszkam tutaj prawie 20 lat i od około ośmiu lat, od czasu zmiany administratora, nie przypominam sobie, aby trawniki były grabione, chodniki zamiatane - sugeruje mieszkaniec bloku nr 7. - Sprzątanie odbywa się akcyjnie, jak latem wyrośnie trawa i "inna roślinność", to kosi się, a następnie przy pomocy dmuchawy zdmuchuje z chodnika w kierunku okien. Chyba chodzi o to, aby tak zabrudzić okna, żeby nie było widać tego bałaganu.

Nie odpuszczamy porządków

Pojechaliśmy sprawdzić. Przechodzący w pobliżu mieszkańcy proszeni o ustosunkowanie się do głosu czytelnika prosili o zachowanie anonimowości. - Moim zdaniem jest tak, jak wszędzie, ale ja tutaj jestem w gościach u rodziny - powiedział mężczyzna, który akurat wynosił śmieci. - Racja, racja! Spółdzielnia mogłaby się bardziej przyłożyć do porządków - mówi mama z wózkiem dziecięcym.

- A czy pan tu widzi, jakieś góry śmieci?! - odparował emeryt na spacerze. - Pewnie, że są papierki, leży butelka plastikowa, ale tędy chodzi tylu ludzi spoza osiedla... Czytelnik na dowód zaśmiecenia osiedla przysłał swoje amatorskie zdjęcia. Widok na nich skomentował od razu prezes MSM Jan Rerus: - Te fotki pokazują śmieci, które nagromadziły się po wichurach, które mieliśmy parę dni wcześniej. Już na drugi dzień wszystko było wyczyszczone.

Natomiast prezes zaprzecza, że np. latem trawa nie jest koszona, nie zgadza się również, iż na trawnikach pod blokami leżą śmieci. - Codzienne porządki na osiedlu zaczynamy już o godzinie 4.00 - 5.00 rano - mówi J. Rerus. - Mamy wielką maszynę, która jeździ co jakiś czas i wybiera śmieci, a nawet niedopałki papierosów. Niestety, zdarza się, iż po takich porannych porządkach już o 9.00 ktoś nabałagani. Co wtedy? Ile razy dziennie możemy sprzątać?!

Prezes informuje, iż spółdzielnia ma tylko jednego pracownika do takich robót. - Ale na pewno nie odpuszczamy dbałości o porządek - deklaruje Rerus.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska