Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bastion Filip w Kostrzynie w remoncie. Po jego zakończeniu zabytek będzie perełką

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Roman Szeremeta w bastionie Filip / fot. Jakub Pikulik
Roman Szeremeta w bastionie Filip / fot. Jakub Pikulik
- Widać, że coś się dzieje. Wierzę, że stare miasto stanie się naszym skarbem - mówi Tadeusz Kałużny, którego spotykamy na starówce w czasie spaceru z wnukiem.

W pierwszym etapie rewitalizacji bastionu Filip odremontowano część podziemi, zabytkową bramę i nasypy na umocnieniach. Teraz przyszła kolej na dwa ostatnie pomieszczenia pod ziemią, w których najprawdopodobniej w przyszłości wystawione zostaną eksponaty zgromadzone przez kostrzyńskie Muzeum Twierdzy. To jednak wciąż nic pewnego, bo specyficzny, wilgotny klimat w kazamatach może zaszkodzić niektórym zabytkom. Do tej pory w podziemiach odbywały się m.in. koncerty w ramach festiwalu Kostrinella, były tam też niewielkie wystawy. Teraz, na czas remontu, kazamaty są zamknięte. Nam jednak udało się tam wejść. W korytarzach i pomieszczeniach zgromadzono materiały potrzebne do rewitalizacji podziemi. - Zabytkową cegłą będziemy uzupełniali ubytki, na ścianach. Niestety, w niektórych miejscach stropy zaczynają już pękać, tam zamocujemy specjalne, metalowe wzmocnienia. W części oczyściliśmy cegłę, pozostało jeszcze wypełnienie fug - wylicza Roman Szeremeta z firmy, która realizuje inwestycję.

Mróz wstrzymuje prace

Prace pod ziemią musiano jednak przerwać. Powód? - Mróz. Potrzebne jest co najmniej pięć stopni powyżej zera, żeby można było wykonywać prace konserwatorskie - tłumaczy R. Szeremeta. Robotników spotkaliśmy kilkaset metrów od bastionu Filip, pracowali przy murze obronnym. Jest tam ogromna wyrwa po pocisku z czasów wojny. - Trzeba usunąć zniszczoną cegłę, ziemię, a później na nowo zamurować dziurę - tłumaczy Szeremeta. Pojawia się jednak jeden, poważny problem. Zanim robotnicy przystąpili do pracy przy murach, cały teren został wstępnie zbadany przez saperów, którzy znaleźli wiele niebezpiecznych „pamiątek” z czasów walki o Kostrzyn w 1945 roku. Był wśród nich m. in. ponad półmetrowej wysokości pocisk artyleryjski. Badania będą trwały. W planie jest też oczyszczenie części fosy, w mule której może się znajdować dużo więcej materiałów wybuchowych.

Fosa w końcu czysta

W ramach inwestycji zostaną wycięte drzewa, rosnące miedzy fosą, a murem. Przy samym murze powstanie granitowy chodnik. Robotnicy zajmą się też odnowieniem przy grodzi przy fosie, dzielącej ją z wodami Odry. Przy okazji odbudowany zostanie tzw. Mnich, czyli ozdobna nadbudowa na śluzie. Prace obejmą też zagospodarowanie bastionu Brandenburgia. Znajdą się tam ławki, będzie oświetlenie, stojaki na rowery, barierki. Drugą młodość zyska też promenada łącząca Filipa z Brandenburgią. Inwestycje na zewnątrz bastionu Filip mają się zakończyć w przyszłym roku.

Prowadzone obecnie prace będą kosztowały około siedem milionów złotych. 85 proc. tej kwoty udało się pozyskać z Unii Europejskiej.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska