Jakiś czas temu pojawił się zapis monitoringu dotyczący brutalnej bójki, do której doszło w nocy z 20 na 21 stycznia. Co naprawdę wydarzyło się tamtego feralnego dnia? Niejako światło dzienne na zagadki z pamiętnej nocy, zdaje się rzucać zapis z monitoringu, którego zdjęcia publikowaliśmy na łamach "Gazety Lubuskiej".
Na filmie widać, jak grupka mężczyzn zaczyna ze sobą rozmawiać w jednym z pomieszczeń lokalu. Stoją blisko siebie, w konfrontacyjnych pozycjach. Atmosfera jest napięta, co zdaje się potwierdzać postawa i podenerwowanie mężczyzn. W którymś momencie jeden z nich nie wytrzymuje i podnosi rękę do zadania ciosu. Rozpoczyna się szarpanina. Mężczyźni, walcząc, wypadają z kadru. Później kamera przedstawia biegnących na miejsce ochroniarzy, którzy rozdzielą i obezwładnią walczących. Do klubu zostaje wezwana karetka oraz patrol policji.
Materiał filmowy z zajścia został opublikowany na Facebooku X-Demona:
Jak informowała zielonogórska policja, sytuacja w klubie X-Demon nie jest właściwa. Wedle statystyk funkcjonariusze podjęli w 2016 roku aż 93 interwencje związane z tym lokalem. Były to bójki, pobicia, kradzieże oraz zakłócanie porządku Wygląda na to, że zielonogórska komenda ma już dość tej sytuacji. W związku z tym policja złożyła na ręce władz miasta oficjalny wniosek o cofnięcie zezwolenia na sprzedaż alkoholu w X-Demonie.
Jedna bójka, w której poszkodowani zostali dwaj mieszkańcy Głogowa, a trzy osoby usłyszały już zarzuty przelała szalę goryczy. To właśnie od momentu tego zdarzenia nad klubem zaczęły się zbierać czarne chmury.
Całej sprawie przygląda się Janusz Kubicki, u którego X-Demon również interweniował. Prezydent Zielonej Góry podkreśla, że dla niego priorytetem jest bezpieczeństwo zarówno mieszkańców, jak i osób bawiących się w klubie. Właściciele X-Demona po rozmowie Januszem Kubickim zgodzili się wstępnie na podłączenie swoich kamer do nowoczesnego centrum monitoringu, który jest tworzony w Zielonej Górze. W planach jest podłączenie wszystkich miejskich lokali do sieci kamer.
Przypomnijmy, że do bójki w X-Demonie doszło w niedzielę, 21 stycznia, około godz. 4.30. Na skutek tych wydarzeń brutalnie pobici zostali dwaj mężczyźni z Głogowa. Mieli połamane zęby i nosy. Na policji zeznali, iż zostali zaatakowani przez ochroniarzy klubu. Maja Kaczmarek, menedżer lokalu, stanowczo jednak temu zaprzeczyła, twierdząc, że bójkę wszczęli klienci klubu, a ochrona jedynie spacyfikowała całe zajście. Czy rzeczywiście tak było?
Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami lokalu, aby zaprezentować stanowisko X-Demona w sprawie wniosku o odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu. Niestety, odmówiono nam spotkania.
Co dalej z klubem? - Pracownicy urzędu miasta zbadają teraz wszystkie aspekty sprawy oraz zbiorą dane, na podstawie których zostanie sporządzony specjalny raport dla prezydenta Janusza Kubickiego. W oparciu o przedstawione wnioski włodarz naszego miasta podejmie decyzję o ewentualnym cofnięciu licencji na sprzedaż alkoholu. Aby odebrać koncesję należy zgromadzić dowody mówiące o tym, że została złamana ustawa o życiu w trzeźwości. W praktyce jest to bardzo trudne! - twierdzi Konrad Witrylak, dyrektor departamentu prezydenta miasta.
A pobicie? Trzy osoby usłyszały zarzuty i sprawa trafi to do sądu.
CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE KLUBU X-DEMON
X-Demon publikuje monitoring z bójki | Właściciele X-Demona spotkali się z Kubickim |
Policja chce odebrania koncesji na alkohol | Bójka w X-Demonie. Sprawcami ochroniarze? |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?