MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bronią małego dworca

Eugeniusz Kurzawa
W czasie kwietniowego zatwierdzania przez radę miejską planu zagospodarowania przestrzennego miasta jedyny protest obywatelski, który został wtedy odrzucony przez samorząd dotyczył właśnie stacji Zbąszyń Przedmieście. Powodem odrzucenia był fakt, że protestował najemca (Zdzisław Śliwa), a nie właściciel, czyli PKP. Tym sposobem plan, z obwodnicą na trasie dworca, uprawomocnił się mimo obiekcji obywateli.
W czasie kwietniowego zatwierdzania przez radę miejską planu zagospodarowania przestrzennego miasta jedyny protest obywatelski, który został wtedy odrzucony przez samorząd dotyczył właśnie stacji Zbąszyń Przedmieście. Powodem odrzucenia był fakt, że protestował najemca (Zdzisław Śliwa), a nie właściciel, czyli PKP. Tym sposobem plan, z obwodnicą na trasie dworca, uprawomocnił się mimo obiekcji obywateli. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Blisko 400 podpisów zebrała rodzina, która mieszka na stacji kolejowej Zbąszyń Przedmieście. Nie zgadza się na to, by przebiegała tędy tzw. obwodnica.

Inicjatorem akcji protestacyjnej jest Zdzisław Śliwa, który od 10 lat z pięcioosobową rodziną mieszka na stacji Zbąszyń Przedmieście. W połowie roku rozpoczął zbiórkę podpisów na liście protestacyjnym wobec przebiegu tzw. północnego obejścia drogowego miasta, w efekcie czego miałby być zburzony budynek stacji PKP Zbąszyń Przedmieście.

W proteście splatają się dwa wątki: część obywateli pobliskiego osiedla Kawczyńskie nie chce mieć w przyszłości pod domami trasy obwodowej, część jest przeciwko likwidacji stacji. Niedawno "protestanci" zakończyli zbieranie podpisów.

- Protest przekazaliśmy do urzędu marszałkowskiego w Poznaniu, do Wojewódzkiego Zarządu Dróg i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - mówi Z. Śliwa. - Ponadto do wiadomości burmistrza i rady miejskiej.

Zabytek do rozbiórki?

Bo właśnie radni uchwalili w kwietniu br. nowy plan zagospodarowania przestrzennego miasta, w który zostało wpisane "obejście drogowe w ciągu drogi wojewódzkiej nr 302". Ma się zaczynać przy skrzyżowaniu z ul. Przysiółki, a następnie przebiegać wzdłuż torów leszczyńskich w kierunku dworca Zbąszyń Główny i wychodzić na ul. 17 Stycznia niedaleko przejazdu kolejowego. Główną przeszkodą na tej trasie okazał się 120-letni dworzec kolejowy, który postanowiono rozebrać.

- To zabytek z 1886 roku, specjalnie poszedłem do muzeum, żeby się coś o tym dowiedzieć - przyznaje Z. Śliwa. - Przez lata sporo włożyliśmy w remont budynku - dodaje żona, Małgorzata Śliwa. - Dbamy o stację, zagospodarowaliśmy jej otoczenie.

Zdaniem Śliwów, pusty dziś choć solidny gmach mógłby być wykorzystany na mieszkania dla kilku rodzin.

Szanować zdanie wyborców

Mały dworzec, jak popularnie się mówi w mieście, nadal jest czynny, choć od lat zamknięte są kasy i poczekalnia. Codziennie przy peronie zatrzymują się dwa pociągi w kierunku Wolsztyna i Leszna, i dwa do Zbąszynka. - Widać ruch towarowy, ponadto jest to linia zapasowa na wypadek jakichś zdarzeń na magistrali Poznań - Berlin - dodaje Z. Śliwa.

- Nie ulega wątpliwości, że jest to obiekt zabytkowy i my jesteśmy przeciwni wyburzeniu - powiedziała "GL" Justyna Pawłowicz z biura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu.

- Byłem jakiś czas temu u pana Śliwy i bardzo rzeczowo porozmawialiśmy. Podpisałem zobowiązanie, że jeśli dojdzie do rozbiórki dworca, to jego rodzina dostanie mieszkanie równorzędne wobec tego na stacji - poinformował nas dotychczasowy burmistrz Rafał Suchorski.

- To absurd! - mówi Leszek Leśny, nowo wybrany burmistrz. - Dziś trzeba budować porządną obwodnicę, a nie trasę przez miasto. Należy szanować zdanie wyborców, nie utrudniać im życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska