Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budnex Stal Gorzów daje radę w lidze centralnej. Może czas pomyśleć o awansie do ekstraklasy piłkarzy ręcznych?

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Na koniec przygody z piłką ręczną bardzo chciałbym jeszcze zaznać smaku ekstraklasy - mówi Mateusz Stupiński (z pucharem w dłoni), najbardziej doświadczony zawodnik Budneksu Stali Gorzów
Na koniec przygody z piłką ręczną bardzo chciałbym jeszcze zaznać smaku ekstraklasy - mówi Mateusz Stupiński (z pucharem w dłoni), najbardziej doświadczony zawodnik Budneksu Stali Gorzów Szymon Kozica
Niemalże na półmetku rozgrywek ligi centralnej Budnex Stal Gorzów zajmuje trzecie miejsce. - To wynik, który naprawdę nas zadowala - mówi Mateusz Stupiński. - Nikt nie oczekuje od tego zespołu, że będzie bił się o awans w pierwszym sezonie - dodaje Tomasz Rafalski.

Liga centralna piłki ręcznej funkcjonuje od tego sezonu. To bezpośrednie zaplecze ekstraklasy. Niemalże na półmetku rozgrywek (pozostała jeszcze jedna kolejka, zaplanowana na... 22-23 stycznia) Stal ma na koncie 23 punkty i zajmuje trzecie miejsce. Do drużyn z Ostrowa Wlkp. i Białej Podlaskiej ma sporą stratę, ale...

22 września 2021. PKM Zachód AZS UZ Zielona Góra - Budnex Stal Gorzów 30:36 (17:19)

Stal Gorzów zgarnęła Puchar Polski na szczeblu województwa. ...

Tomasz Rafalski: Stal zajmuje zaskakująco wysokie miejsce

- Nikt nie oczekuje od tego zespołu, że będzie bił się o awans w pierwszym sezonie w lidze centralnej. Wszyscy, którzy znają realia, wiedzą, że to jest niemożliwe. Zresztą, na ewentualny awans trzeba być przygotowanym, także finansowo, a w tej chwili drużyna nie jest na to gotowa - komentuje Tomasz Rafalski, były piłkarz ręczny AZS AWF Gorzów. - Ale Stal zajmuje zaskakująco wysokie miejsce w lidze, która jest niezwykle wyrównana, bo mecze częstokroć kończą się remisami i rzutami karnymi czy jedną-dwiema bramkami do przodu albo do tyłu. Okazuje się, że potrafimy wygrywać na wyjeździe, a przegrywamy u siebie. Rzadko się zdarza, żeby liga była aż tak wyrównana, że każdy zespół stawia twarde warunki.

- Z rozmów z naszymi piłkarzami ręcznymi też wynika, że tam nie ma słabych drużyn i o każdą bramkę, o każdy punkt trzeba ostro walczyć. Nawet ekipy, które są w niższych rejonach tabeli, swoje punkty nazbierały i może się okazać, że po drugiej rundzie będzie znacznie niższe miejsce. Widziałem parę zespołów tej ligi i jestem pod wrażeniem, jak wyrównane drużyny można zbudować, silne zarówno w obronie, jak i ataku - wskazuje Rafalski.

- Jest to wynik, który naprawdę nas zadowala - nie ukrywa Mateusz Stupiński, najbardziej doświadczony zawodnik Stali. - Wiadomo, że zawsze chce się więcej, ale na początku sezonu z powodu kontuzji wypadło nam czterech w miarę kluczowych zawodników, musieliśmy sobie jakoś radzić, łatać te dziury.

Mateusz Stupiński: Pierwszą rundę musimy zaliczyć na plus

Stupiński przypomina mecz w Białej Podlaskiej, gdzie do przerwy Stal prowadziła 19:8, ale koniec końców uległa 26:27. - I w tym momencie, gdyby była może jedna osoba więcej na ławce, to bylibyśmy w stanie coś więcej wykrzesać. Aczkolwiek wydaje mi się, że tę pierwszą rundę musimy zaliczyć na plus - podkreśla.

Do tego dodajmy pojedynek u siebie z GKS Żukowo, wprawdzie zwycięski, ale dopiero po rzutach karnych. - Zdecydowanie tak. Wiadomo, że każdy mecz u siebie chce się wygrać, ale młodzież z Żukowa bardzo mocno nam się postawiła. Wiedzieliśmy, że to jest bardzo mocny rywal, który jako jeden z nielicznych w tej lidze gra wysuniętą obroną. Co prawda byliśmy na to przygotowani, ale cóż, ta liga jest tak wyrównana, że naprawdę nie ma sensu patrzeć w tabelę, kto jest na którym miejscu, i kalkulować, tylko dyspozycja dnia decyduje o tym, kto wygrywa mecz - Stupiński potwierdza opinię Rafalskiego. - Z Żukowem prowadziliśmy, później nas doszli, na szczęście, w końcówce daliśmy radę, nie po raz pierwszy w tej rundzie, na tyle utrzymać emocje na wodzy i chłodną głowę, że doprowadziliśmy do rzutów karnych, bo równie dobrze mogliśmy przegrać.

Ciekawostką jest to, że Stal, mimo wysokiego miejsca w tabeli, ma ujemny bilans bramek 316:319. - My wielokrotnie wygrywaliśmy minimalnym nakładem bramek - jedną, dwiema, trzema. Zdarzyły się za to porażki trochę wyższe i z tego to wynika. Ale to właśnie świadczy także o tym, że to jest bardzo wyrównana liga. Na trzecim miejscu ujemny bilans bramkowy to niezwykle rzadka sytuacja - przyznaje Rafalski. - Ale zawodnicy czują też na plecach oddech innych zespołów, które są nie tylko na czwartej czy piątej pozycji, ale także dalej. Byłem chociażby na meczu Stali z Zamościem, przedostatnią drużyną w tabeli, i Gorzów niemalże w ostatnich chwilach wydarł zwycięstwo na swoim terenie.

Stal Gorzów w ekstraklasie? A dlaczego nie?!

Przy takiej postawie ekipy rodzi się pytanie, czy są zakusy na awans do ekstraklasy...

- Nie po to powstaje w Gorzowie hala widowiskowo-sportowa, wyczekiwana od tylu lat, żeby myśleć tu o wiecznym graniu w I czy II lidze, czy w ligach centralnych, na jakimś zapleczu - odpowiada Rafalski. - Zapewne całe środowisko będzie chciało. Natomiast trzeba przełożyć tę chęć na budowanie zespołu zarówno pod kątem personalnym, jaki i finansowym, pozyskiwania sponsorów i patrzenia w przyszłość. Myślę, że byłoby realne w ciągu dwóch-trzech sezonów zbudować drużynę na tyle silną, że biłaby się już bezpośrednio o awans i mogłaby się utrzymać w ekstraklasie. Aczkolwiek nie jest to proste w mieście, w którym w ekstraklasie są już koszykarki i potężny klub żużlowy. Ale ja mam nadzieję, że tak się stanie, że przyjadą do nas Kielce, Płock i będzie duża gratka dla kibiców piłki ręcznej.

Trwa głosowanie...

Czy Stal Gorzów powinna budować zespół z myślą o awansie do ekstraklasy piłkarzy ręcznych?

- Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że na koniec przygody z piłką ręczną bardzo chciałbym jeszcze zaznać smaku ekstraklasy - mówi Stupiński. - Jeśli w Gorzowie powstanie hala, to wydaje mi się, że fajnie byłoby zawalczyć o ten awans. Wiadomo, że za tym idą finanse, całe zaplecze, przygotowanie klubu, ale może za dwa lata, może w dalszej perspektywie, klub wyrazi chęć i da zielone światełko, bo uważam, że Gorzów na to zasługuje. Kiedyś miałem przyjemność występować w ekstraklasie i jest to coś wspaniałego, fajna przygoda. Mam nadzieję, że klub będzie do tego dążył i w niedalekiej przyszłości gorzowskich kibiców będzie to czekało.

Obejrzyj wideo: Piłka ręczna. Puchar Polski na szczeblu województwa. PKM Zachód AZS UZ Zielona Góra - Budnex Stal Gorzów 30:36 (17:19)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska