Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Nowego Miasteczka wydał oświadczenie w sprawie konfliktu z radnymi

Redakcja
Wiesław Szkondziak, burmistrz Nowego Miasteczka
Wiesław Szkondziak, burmistrz Nowego Miasteczka Filip Pobihuszka
Nasza redakcja otrzymała obszerne oświadczenie burmistrza Wiesława Szkondziaka, w którym obrazuje on swoje napięte relacje z radą. Poniżej przedstawiamy jego treść.

Oświadczenie Wiesława Szkondziaka, burmistrza Nowego Miasteczka:

"Wobec obecnej sytuacji i stosunków pomiędzy radą, jestem zmuszony złożyć pewne wyjaśnienia, aby społeczeństwo miało pełen obraz tego, co dzieje się w gminie Nowe Miasteczko, a nie tylko informacje z plotek i tego, co przekazują radni.

W przeciągu ostatniego miesiąca wpłynęło do burmistrza ponad 70 wniosków i zapytań radnych. Niektóre z pytań były wręcz dziecinne, a o potrzebie ich złożenia na piśmie nie wspomnę:
Radni: "Przy wynajmowaniu sali płaci się za ogół wynajmowanych naczyń czy za każdą sztukę osobno?"
Radni: "Sprawdzenie, do kogo należy rząd drzew znajdujących się przy parku w Borowie Wielkim."
Naprawdę szkoda czasu, papieru i tuszu do drukowania takich wniosków i odpowiedzi na nie. Jako burmistrz zajmuję się poważnymi sprawami i tego samego oczekiwałbym ja, jak i społeczeństwo od radnych.

Radni: Tablice, które są zawieszone na budynku urzędu są błędnie zawieszone.
Burmistrz: Proszę podać podstawę prawną błędnego zawieszenia tablic.
Radni: Proszę podać podstawę prawną bądź zacytować prawo zwyczajowe dobrego zawieszenia tablic.
Brzmi to jak dziecięca kłótnia, przepychanka, ale niestety to korespondencja z dorosłymi ludźmi jakimi są radni.

Na taki mały urząd jak w Nowym Miasteczku, taka ilość wniosków i zapytań wpływa destrukcyjnie na pracę urzędników. Radni nie zdają sobie sprawy, że ich złośliwości i ciągłe pretensje do mnie, zapytania, wyliczenia, ingerencja nawet w sprawy kadrowe, nie tylko urzędu, ale i jednostek podległych uderza bezpośrednio w pracowników urzędu i tych jednostek, a nie we mnie. To nie burmistrz wykonuje pracę na poszczególnych stanowiskach tylko pracownicy, którzy przez nawał takich wniosków mają więcej pracy.
Są pytania i wnioski banalne, można by powiedzieć dziecinne, ale też rozbudowane, na które odpowiedź jest wielkości, co najmniej kilkustronicowego referatu.

Radni: "Przedstawienie szczegółowe mienia komunalnego: budynki komunalne - wykaz wszystkich (ilościowo); mieszkania komunalne - wykaz wszystkich (ilościowo); mieszkania socjalne - wykaz wszystkich ich stan techniczny, czy gmina stoi na straży ich stanu; liczba świetlic na terenie gminy Nowe Miasteczko - kto zarządza poszczególnymi świetlicami ich stan techniczny, udział samorządów wiejskich w działalność świetlic, plan wydatków na świetlice i w jakim procencie został plan wydatków zrealizowany w 2012 roku. Stan faktyczny wyposażenia świetlic porównany ze spisem inwentaryzacyjnym; przystanki PKS - kto je powinien sprzątać i z jaką częstotliwością; rowy melioracyjne - za rowy szczegółowe odpowiada burmistrz, nikt w naszej gminie się tym nie zajmuje"
Radni: "Ile w latach 2011 i 2012 zostało sprzedanych działek i za jaką kwotę? Proszę podać ilościowo i kwotowo oraz numery działek."

Jak traktować takie pytania? Kto powinien sprzątać przystanki? Mam podać, co o tym sądzę? Może kierowcy z PKS? A częstotliwość? Najlepiej cztery razy dziennie. Jeżeli chodzi o zadanie utrzymania czystości na przystankach gminnych to jest to zadanie niestety gminy i jest ono realizowane w ramach potrzeb i dostępnych środków. Prywatni przewoźnicy tacy między innymi jak PKS nie partycypują w utrzymaniu przystanków pomimo osiąganym dzięki nim korzyściom.

Po co radnym numery sprzedanych działek tego to nie wiem, ale nie jest to tajna wiadomość i przy ogłoszeniach o przetargu numer zawsze jest podany.
Niektóre z zadawanych pytań czy składanych wniosków ciężko zrozumieć, a próba dojścia, jaka jest intencja radnych też nie przynosi skutku.

Radni: "Wyjaśnienie kwestii zatrudnienia tłumacza zapisanego w dziale 750."
Burmistrz: "Proszę o sprecyzowanie pytania. Mianowicie czy chodzi o dział, zasadność czy inną "kwestię"?"
Radni: "Proszę o wyczerpującą odpowiedź w danym temacie."
Radni: "Wyjaśnić zakup usług pozostałych paragraf 430 na kwotę 178 tys. zł"
Struktura klasyfikacji budżetowej opiera się na działach, które dzielą się na rozdziały, a te z kolei na paragrafy. Zwykli mieszkańcy gminy nie muszą o tym wiedzieć, ale radni, tak skrupulatnie badający budżet powinni. Uproszczając: to tak, jakbym pytał, kto mieszka w mieszkaniu nr 52 w Nowym Miasteczku nie podając ulicy ani numeru domu.
Pomijam już masę pytań na granicy logiki.
Radni: "Plan wykonania wydatków w poszczególnych Szkołach".
Nawet te "Szkoły" napisane z dużej litery tu nie pomogły. "Plan wykonania wydatków"? Albo przedstawienie planu wydatków, albo jakie było wykonanie. Nie chcę tu być małostkowy i czepiać się szczegółów. Nie będę tracił czasu swojej kadencji na utarczki z radnymi, nie po to mnie wybierali mieszkańcy i nie za to mi płacą. Chociaż tutaj mieszkańcy nie mają też nic do powiedzenia, ponieważ radni za nich zadecydowali, że mam być najmniej zarabiającym burmistrzem w Polsce.

Dziwnym w tym miejscu staje się fakt, iż radni składają zapytanie: "Czy słuszne było powołanie drugiego wicedyrektora Zespołu Szkół Nr 1, jeśli poprzedni wicedyrektor jeszcze nie został odwołany? Jaki wpływ miało to na sytuację finansową w gminie i ile to powołanie kosztowało?"

Pomijam fakt, że jest to pytanie do dyrektora szkoły i nie burmistrz tylko dyrektor powołuje swoich zastępców. Jednak tu nasuwa się pytanie, czy słuszne jest powoływanie przez radę drugiego wiceprzewodniczącego, gdy obecny przewodniczący jest tylko przewodniczącym "na papierze" ponieważ od ponad pół roku, ze względu na chorobę, nie może pełnić funkcji pobierając jednocześnie comiesięczny kilkuset złotowy ryczałt.

Dobrze rozumiem, że są sprawy zdrowotne niezależne od nas, ale można zmienić na ten czas przewodniczącego, nie pozbawiając chorego radnego mandatu. Na chwilę obecną poniesione przez gminę koszty sięgają kilku tysięcy, a radni zamiast je zredukować, chcą je zwiększyć. Nadmieniam, że Ci sami radni w poprzedniej kadencji głosowali za zmniejszeniem liczby wiceprzewodniczących uzasadniając to oszczędnościami.

Chyba nie tego oczekują od nas wyborcy?"
Wiesław Szkondziak

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska