Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz zostaje

Tadeusz Krawiec
- Proszę, byście mnie nie odwoływali, bo nie czuję się winny - mówił burmistrz Kluk, przepraszając za zamieszanie wokół jego osoby
- Proszę, byście mnie nie odwoływali, bo nie czuję się winny - mówił burmistrz Kluk, przepraszając za zamieszanie wokół jego osoby fot. Tadeusz Krawiec
Z 15 radnych aż 11 radnych opowiedziało się wczoraj za pozostawieniem Mirosława Kluka na stanowisku.

Pod koniec stycznia wojewoda zachodniopomorski Robert Krupowicz ujawnił listę samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń o prowadzeniu działalności gospodarczej przez współmałżonka. Według wojewody termin ich składania minął 12 grudnia. Oświadczenie burmistrza Pełczyc Mirosława Kluka spóźnione było o 6 dni

Nie posłuchali

Choć wojewoda wezwał radnych do wygaszenia mandatu burmistrza, to jednak 1 lutego rada nie wprowadziła tego projektu uchwały do porządku obrad. Szef rady Marek Szczepanik tłumaczył, że pismo od wojewody wpłynęło już po tym, jak ogłosił termin sesji, a żaden z radnych nie kwapił się do wprowadzenia go do porządku obrad.

- Wojewoda ponownie wezwał nas do odwołania burmistrza. Jednak nie rozumiem, dlaczego mamy przychylić się do jego wniosku, skoro prawnicy w cały kraju uważają, że jest to niezgodne z prawem. Nas przekonuje tłumaczenie burmistrza - mówił wczoraj M. Szczepanik. Włodarza gminy bronił też prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Edward Kierlin. - Według mnie odwołanie burmistrza byłoby naruszeniem naszych praw konstytucyjnych do wolnych wyborów - mówił.

Burmistrz przeprosił

Kluk przeprosił wszystkich za zamieszanie związane z jego osobą. - Proszę, byście mnie nie odwoływali, bo nie czuję się winny. Według mnie oświadczenie, które złożyłem w grudniu 2005 r. jest nadal obowiązujące (M. Kluk jest burmistrzem już piątą kadencję - red.).

Nie mogliśmy tej sesji odłożyć do 13 marca, bo właśnie wtedy w tej sprawie wypowie się Trybunał Konstytucyjny - mówił. Liczy na to, że trybunał opowie się po stronie tych, którzy popełnili taki błąd jak on. Na podobny werdykt liczy radny Piotr Kiełbasa. Wstrzymał się od głosu, porównując wojewodę do... matki filmowego Pawlaka, która radziła dochodzić swoich racji przy pomocy granatów. 11 radnych było za pozostawieniem burmistrza na stanowisku, trzech się wstrzymało od głosu, jednego nie było na sesji.

Teraz wojewoda ma prawo stwierdzić wygaśnięcie mandatu. Potem premier na wniosek wojewody powołuje na stanowisko odwołanego wójta, burmistrza lub prezydenta osobę pełniącą obowiązki do czasu przeprowadzenia wyborów. W mieście nie widać ewentualnych chętnych, którzy chcieliby stanąć w wyborcze szranki z Mirosławem Klukiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska