Mają 17, 20 i 23 lata. W nocy z piątku na sobotę mieli odpowiednio: 0,5, 1,3 i 2,4 promila. W takim stanie chcieli wrócić z Zielonej Góry do swojego domu pod miastem. Pech chciał, że była czwarta w nocy i nie jeździł już żaden autobus. Młodzi ludzie wpadli więc na pomysł, żeby ukraść samochód i tak wrócić do domu. Pech chciał, że ich zmagania z zabezpieczeniami w samochodach zobaczył przypadkowy przechodzeń. Zadzwonił na policję. Po przyjeździe na miejsce mundurowi znaleźli dwa samochody, które mają zerwane obudowy kierownicy. Ktoś ewidentnie próbował je ukraść. Krótko po tym na pobliskim dworcu PKS policjanci odnaleźli sprawców. Odpowiadali rysopisowi, przekazanemu przez świadka. Byli kompletnie pijani.
Dwóch z nich po wytrzeźwieniu usłyszało zarzuty usiłowania kradzieży samochodu. Najbardziej pijany z trójki zatrzymanych trzeźwiał do niedzieli. Wszyscy przyznali się do winy. Prokurator wobec dwóch z nich zastosował dozór policyjny. Jak się okazało trzeci, najmniej pijany, próbował odwieść swoich kolegów od zamiaru ukradzenia samochodu. Nie zmienia to jednak faktu, że cała trójka była już wcześniej notowana przez policję. Za usiłowanie kradzieży grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?