Środa, godzina 19.00. Na skwerze w pobliżu hipermarketu przy ul. Lotników stoją trzy kontenery. Przed nimi sterta ubrań. - Jak to wygląda - pani Daria z trudem opanowuje zdenerwowanie. - W samym centrum miasta, gdzie przewijają się tysiące osób, taki śmietnik to kompromitacja. Dlaczego nikt nie zrobi z tym porządku?
Mało pracowników
- Wielokrotnie i w różnym miejscach miasta mieliśmy podobne sytuacje - mówi Marian Fularski, komendant straży miejskiej. - Mamy bogatą dokumentację, protokoły, zdjęcia. Za każdym razem wysyłaliśmy pisma do właściciela firmy Wtórpol, do której należą kontenery i ustalaliśmy terminy, w których firma musiała posprzątać.
Po każdej interwencji straży miejskiej, firma wywoziła odzież. - Ale po jakimś czasie po raz kolejny stwierdzaliśmy, że w różnych miejscach - przy ul. Sportowej, Zielonogórskiej, Myśliwskiej, znowu leżą sterty odzieży poza pojemnikami - wspomina M. Fularski i zaznacza, że straż miejska może skierować do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie za zaśmiecenie terenów publicznych. - Do tej pory jednak nie występowaliśmy z wnioskiem, bo firmie udawało się zawsze w terminie posprzątać - dodaje.
Wtórpol to firma ze Skarżyska Kamiennej należąca do Leszka Wojteczka. Na kontenerach umieszczony jest numer telefonu kontaktowego. Dzwonimy. Odbiera kobieta, która przedstawia się jako pracownicą Wtórpolu. Twierdzi, że L. Wojteczek nie ma telefonu. Kobieta mówi nam, że być może kierowca nie nadążył z wywiezieniem odzieży, więc postara się, żeby zrobił to w najbliższych dniach.
- Nam właściciel odpisał, że ma dużo kontenerów, a mało pracowników, na całe województwo lubuskie jest tylko jeden, który wywozi odzież - dodaje Marian Fularski.
Ciuchy pozostaną
- Dlaczego miasto nie zlikwiduje tych pojemników, to tylko kłopot i kompromitacja. Przecież takie śmietniki w środku miasta są nie do przyjęcia - zastanawia się pani Daria.
- Problem w tym, że Wtórpol dzierżawi od miasta teren tylko pod czterema punktami zbiórki odzieży - mówi Rudolf Kikowicz, naczelnik wydziału geodezji i architektury. - Przy ul. Zielonogórskiej, Ratuszowej, w pobliżu basenu Wodnik oraz przy Traugutta. Reszta kontenerów stoi na terenie spółdzielni mieszkaniowych. Punkt zbiórki przy Lotników znajduje się na prywatnej działce.
Jak widać mieszkańcy przynoszą dużo używanej odzieży. Może warto, żeby miejskie służby ustawiły też swoje kontenery. Można usunąć kontenery Wtórpolu, ale problem z odzieżą pozostanie - kończy naczelnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?