Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to za gmina turystyczna z wygódką? Czyli o problemach Lubrzy w pozyskaniu kasy na kanalizację

Krzysztof Fedorowicz
- Kanalizacja jest nam potrzebna, czekamy długo i wiemy nawet, którą stroną drogi ma iść - przyznaje Piotr Cidyło ze Staropola
- Kanalizacja jest nam potrzebna, czekamy długo i wiemy nawet, którą stroną drogi ma iść - przyznaje Piotr Cidyło ze Staropola fot. Mariusz Kapała
- Czekamy na kanalizację jak na zbawienie - telefonuje do "GL" Maria Walkowiak ze Staropola. - Jeszcze w maju czytałam w "GL", że gmina Lubrza wygrała dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego, ale dlaczego dotąd te roboty nie ruszyły?!

Rzeczywiście, inne gminy z powiatu świebodzińskiego - chodzi o Skąpe i Łagów - które otrzymały wsparcie podobnych inwestycji w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, już podpisały umowy z marszałkiem. I budowa kanalizacji ruszyła.

Przypomnijmy, że według projektu za 34 mln zł (budżet gminy to 10 mln zł) zostaną skanalizowane: Staropole, Boryszyn, Buczyna, Zagaje, Bucze oraz jedno z osiedli w Lubrzy. Natomiast wodociągi zostaną położone w Buczu i Boryszynie. Długość rur - 30 km.

Dlaczego Lubrza wciąż nie dostała obiecanych pieniędzy? Mirosław Sławski z urzędu gminy rozkłada ręce. - Weryfikacja wniosku ciągnie się od maja. A zajmuje się tym wojewódzki fundusz ochrony środowiska. W czwartek wysłaliśmy kolejne poprawki, o które wniósł ten urząd i mam nadzieję, że wkrótce dojdzie do podpisania umowy z marszałkiem. A wtedy będziemy mogli ogłosić przetarg - stwierdza.

- Budowa kanalizacji w gminie Lubrza jest na etapie oceny merytorycznej - wyjaśnia Wojciech Porębski, kierownik wydziału funduszy europejskich Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Wnosiliśmy już kilkakrotnie o naniesienie do niego poprawek. Mam nadzieję, że wkrótce będzie finał prac.

Porębski dodaje, że projekty z zakresu gospodarki wodno-ściekowej mają przynosić dochód.

- Analizy finansowe powinny wykazać, że mieszkańcy gminy będą w stanie ponosić koszty dostawy wody i odbioru ścieków wynikające z obowiązujących w gminie taryf - stwierdza pracownik funduszu. - Albo w przypadku, gdy cena za wodę i ścieki przekroczy określony poziom, gmina znajdzie źródło sfinansowania nadwyżki tych kosztów. W sytuacji małej gminy, dysponującej niskim budżetem, należy wykazać, że inwestycja na etapie realizacji, ale także na etapie eksploatacji nie przerośnie możliwości samorządu.

Na te słowa skarbnik gminy Helena Domagała załamuje ręce. - Jesteśmy w XXI wieku i nie mamy innej możliwości, musimy się rozwijać! Naszą jedyną szansą jest rozwój turystyki, a bez kanalizacji nikt nie będzie inwestował w bazę hotelową.

W tej chwili mieszkańcy południowej, skanalizowanej części gminy płacą 5 zł za metr sześcienny odprowadzanych ścieków.

- Ale koszty wynoszą 9 zł, więc gmina dopłaca 4 zł do każdego metra - precyzuje Katarzyna Przewłocka, sekretarz gminy. - Gmina zajmuje sporą powierzchnię, na której mieszka mało ludzi i liczymy się, że do tego interesu bardzo długo będziemy dopłacali. Z drugiej jednak strony, tereny uzbrojone w kanalizację, gaz i inne niezbędne media szybko przyciągają inwestorów. Tak jest na przykład w położonej koło Lubrzy Nowej Wiosce.

- A jaki będzie koszt odprowadzania metra sześciennego ścieków? - pytam. -

Takich wyliczeń domaga się od was fundusz.

- Nie da się tego określić przed przetargiem. To byłyby czysto teoretyczne wyliczenia - przekonuje H. Domagała. - Rok 2009 to czas inwestora, bo ceny po przetargach były nawet o połowę niższe niż przewidywały to kosztorysy. Doświadczyliśmy tego budując orlika czy "schetynówkę" w Mostkach.

- Ale bez tych wyliczeń najprawdopodobniej pieniędzy nie dostaniecie... - mówię.

- Tak źle na pewno nie będzie - odpowiada skarbnik.- A jeśli powstanie kanalizacja, liczymy, że na przykład w Boryszynie powstanie baza hotelowa dla osób, które przyjeżdżają w nasze bunkry. Kanalizację chcemy budować dla dobra mieszkańców i traktujemy ją jako inwestycję w turystykę. Bo co to za gmina turystyczna z wygódką?!

A co na to sami mieszkańcy? Zapytaliśmy sześciu mieszkańców Staropola i wszyscy byli za kanalizacją. - Mam nadzieję, że wreszcie położą rury w naszej wiosce, to nasza wielka potrzeba! - stwierdza Krystyna Kaliszak. - I nie sądzę, że koszty odprowadzania ścieków wtedy wzrosną. Mam sześcioosobową rodzinę i co miesiąc płacimy 100 zł za wywóz szamba i 30 za wodę. Drożej już być nie może! No i zawsze te problemy z dogadaniem się z szambowozem, ustaleniem terminu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska