Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnowice: Chodnik musi być!

Artur Matyszczyk
- Kiedyś na naszej drodze może dojść do tragedii - mówią Katarzyna Sieczkowska i Grażyna Turowska
- Kiedyś na naszej drodze może dojść do tragedii - mówią Katarzyna Sieczkowska i Grażyna Turowska fot. Mariusz Kapała
- Jeśli dalej zostanie tylko pobocze, to - nie daj Boże - kiedyś pod kołami ciężarówki straci życie jakiś malec - mówią mieszkańcy.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Gdzie ten XXI wiek?
Jeszcze 20, 30 lat temu ludzie snuli fantastyczne wizje początku XXI w. Wówczas wydawały się realne. Miały latać taksówki, jeździć auta napędzane promieniami słonecznymi itd. I faktycznie, na świecie cywilizacja idzie do przodu. My, niestety, stoimy w miejscu. Mieszkańcy Czarnowic wciąż w sferze marzeń mają... najzwyklejszy w świecie chodnik. Cóż, marzenia kiedyś się spełniają. Pewnie ziszczą się i te. Ale oby realizacji marzeń nie przyspieszyła tragedia. A ta wciąż wydaje się bardziej możliwa od budowy chodnika!

Ostatnim razem, w ramach naszej akcji "Jak tu się mieszka?", wzięliśmy pod lupę Czarnowice. Niewielką wieś na południu gminy. Położoną przy trasie na Lubsko. W rozmowach z mieszkańcami wypłynął jeden palący problem. Dotyczy właśnie jezdni. A konkretnie braku przy niej chodników.

- Co tu dużo gadać, chodnik jest potrzebny i tyle - Katarzyna Sieczkowska wyprostowaną ręką pokazuje przebieg drogi. - Dzieci wracają pieszo ze szkoły. Idą poboczem. Trasa jest wąska i ruchliwa. Często jeżdżą tiry. Do nieszczęścia wiele nie trzeba. A szczególnie wtedy, gdy dwa wozy się mijają.

Grażyna Turowska przysłuchując się słowom koleżanki, przytakuje z pełnym zrozumieniem. - Dzieci nie zawsze są świadome zagrożenia. Kiedyś naprawdę może dojść do tragedii.

.

W trakcie rozmów z mieszkańcami, o budowie chodnika wspomina też sołtys Mieczysław Wolak. Wspomina z wielkimi nadziejami. - Z tego co wiem, w tym roku ma być zbudowany. Takie były rozmowy i obietnice - stwierdza Wolak.

Niestety dla mieszkańców wsi te nadzieje są płonne. To prawie pewne, że chodnika nie będzie w najbliższych dwóch latach. Najszybszy termin realizacji zadania to 2010 r. - W tej chwili jesteśmy na etapie projektowania tej inwestycji. Budowy chodnika na odcinku 1,5 km - mówi dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich Ewa Staruch. - Do czerwca przyszłego roku, kiedy dokumentacja będzie gotowa, przymierzamy się do uzyskania pozwolenia na budowę.

A to oznacza, że fizycznie roboty najszybciej rozpoczną za dwa lata. Wcześniej bowiem trzeba przygotować przetarg. Staruch zastrzega też, że termin realizacji może się jeszcze wydłużyć. - Wszystko przecież jest uzależnione od decyzji sejmiku wojewódzkiego. Bo nasze plany są zatwierdzane przez jego członków - kończy dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska