MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy prezesi oszaleli

HENRYKA BEDNARSKA (95) 722 57 72 [email protected]
- Stwierdzenie o korzyści majątkowej w pierwszym zarzucie dotyczy Krzysztofa W., w drugim - Zygmunta M. - tłumaczył wczoraj dziennikarzom mecenas Andrzej Marecki (z prawej). Prezydent Tadeusz Jędrzejczak był na konferencji tylko kilkanaście minut.
- Stwierdzenie o korzyści majątkowej w pierwszym zarzucie dotyczy Krzysztofa W., w drugim - Zygmunta M. - tłumaczył wczoraj dziennikarzom mecenas Andrzej Marecki (z prawej). Prezydent Tadeusz Jędrzejczak był na konferencji tylko kilkanaście minut. Kazimierz Ligocki
Po 400 tys. zł od dwóch gorzowskich firm dostał przedsiębiorca z Żywca, choć nie wykonał robót. Wypłatę miał polecić Tadeusz Jędrzejczak. Prezydent podpisał też fakturę na 200 tys. zł dla PBI za niewykonane prace na trasie średnicowej.

Wczorajsza konferencja prasowa zaczęła się od przeprosin. - Przepraszam mieszkańców Gorzowa za to, że o naszym mieście za moją sprawą pojawiły się informacje w mediach ogólnopolskich i regionalnych. Podkreślam, że nic złego nie uczyniłem dla miasta - powiedział T. Jędrzejczak. Po oświadczeniu prezydent chciał wyjść z sali, ale zatrzymało go pytanie ,,GL'', czy pójdzie na referendum (odwołujące prezydenta). - Dobre pytanie - uznał prezydent, próbując zbyć odpowiedź opowieścią o człowieku, któremu kaci wyrywali ręce. Przymuszony w końcu do odpowiedzi, stwierdził: - Zastanowię się.
Prezydent Jędrzejczak jeszcze wczoraj nie wiedział, jakie konsekwencje wyciągnie wobec naczelnika wydziału inwestycji Władysława Ż., któremu postawiono zarzut usuwania urzędowych dokumentów. Naczelnik jest 14. podejrzanym w aferze budowlanej, tzw. sprawie PBI, prezydent 13.
- Muszę porozmawiać z naczelnikiem - oświadczył.

Czy prezesi oszaleli

Wczoraj poznaliśmy wreszcie szczegóły zarzutów prokuratury. Jak to się stało, że szefowie PBI Zygmunt M. i Z. Marciniak SA Zbigniew M. (budowali inwestycje w mieście) wypłacili przedsiębiorcy z Żywca po 400 tys. zł za niewykonane roboty? Według adwokata Andrzeja Mareckiego, właściciel firmy ogrodniczej Krzysztof W. z Żywca pojawił się u prezydenta i oznajmił, że jest kuzynem Władysława Frasyniuka (dziś szefa UW). Poprosił o roboty dla swojej firmy. - Prezydent powiedział obu wykonawcom z Gorzowa, żeby dali mu zlecenie przy dużych inwestycjach. Czy prezesi oszaleli i wypłacili po 400 tys. zł za nic, nie wiem
- stwierdził mecenas. Jego zdaniem, nie ma tu winy prezydenta. Ale Zygmunt M. powiedział prokuraturze, że propozycja prezydenta była nie do odrzucenia.
- Zygmunt M. zeznał, że gdyby nie wpłacili pieniędzy, nie mieliby szans na następne roboty. Jakby prezydent decydował, kto ma wygrać przetargi - ironizował mecenas Marecki.
Firma Zbigniewa M. budowała w Gorzowie m.in. trasę nadwarciańską i Słowiankę (tę za 51 mln zł), PBI - trasę średnicową. Obaj szefowie są podejrzanymi w gorzowskiej aferze budowlanej: Zbigniew M. wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł , Zygmunt M. z PBI przesiedział w areszcie trzy miesiące.

Kup cegiełki

To właśnie w zeznaniach Zygmunta M. pojawia się wątek finansowania SLD. - Zygmunt M. powtórzył to w czasie konfrontacji z prezydentem. Gdy zapytał prezydenta, co powinien zrobić z 50 tys. zł, usłyszał, że ma kupić cegiełki na kampanię prezydenta Kwaś-niewskiego. W tej kwestii nie ma jednak zarzutów - mówił adwokat zapytany przez "GL". Był 2000 r., PBI budowało trasę średnicową, na otwarcie której przyjechał Aleksander Kwaśniewski. Za fetę PBI zapłaciło 70 tys. zł. O tym wszystkim w cyklu reportaży śledczych "GL" pisała w lipcu ub.r.
Tylko z PBI związany jest drugi zarzut postawiony T. Jędrzejczakowi. Pod koniec 2001 r. z miasta wypłacono PBI 200 tys. zł. - Za prace rzekomo niewykonane. Prezydent był piątą osobą, która podpisała się na fakturze. Wcześniej podpisy złożyło dwóch przedstawicieli PIM
- inwestora zastępczego, naczelnik wydziału inwestycji i skarbniczka. Prezydent nie mógł wiedzieć, że roboty nie zostały wykonane, zrobione - stwierdził mecenas.
Zdaniem A. Mareckiego, dowody zgromadzone przez prokuraturę nie potwierdzają winy prezydenta: - Jest 13 tomów akt, sprawa będzie ciągnęła się długo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska