Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy szef ochrony w Tesco udusił kota?

Halina Chondromadidis
Ostrzeżenie "Uwaga, zły Marian" demonstrują Maria Zięba ze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom Amicus i Patryk Kosela ze związku Solidarność 80 .
Ostrzeżenie "Uwaga, zły Marian" demonstrują Maria Zięba ze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom Amicus i Patryk Kosela ze związku Solidarność 80 . fot. Halina Chondromadidis
Proces sądowy szefa ochrony z Tesco w sprawie zabicia kota znów utknął w martwym punkcie. Zaplanowana na dziś rozprawa sądu grodzkiegow Głogowie nie doszła do skutku, bo Marian S. nie stawił się na rozprawę.

Przypomnijmy. Internauci donieśli nam, że Marian S., szef ochrony Tesco, strzela z wiatrówki do wróbli, miał też publicznie udusić jednego ze sklepowych kotów.

Opisaliśmy całą sprawę jako pierwsi, temat wywołał burzę na forum internetowym "Gazety Lubuskiej". Sprawą zajęła się prokuratura, która skierowała akt oskarżenia do sądu. Marian S. od początku nie przyznawał się do winy. A rzecznik Tesco Przemysław Skory zapewniał, że rzekomo uduszony kot ma się dobrze, chwilowo się tylko zabłąkał.

Pierwszy proces w tej sprawie odbył się w Głogowie w lipcu. Sąd uznał Mariana S. winnym i skazał na 8 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na dwa lata, a także na 2 tys. zł grzywny na rzecz organizacji opieki nad zwierzętami. Skazany odwołał się od wyroku, a sąd odwoławczy nakazał ponownie rozpatrzyć sprawę.

Okazało się bowiem, że głogowski sąd nie zapoznał się należycie z głównym dowodem w sprawie. Nie obejrzał nagrań z monitoringu, oparł się jedynie na stenogramach innych osób.

Przed salą rozpraw stawili się dziś, jak wcześniej zapowiadali, przedstawiciele związku Sierpień 80 oraz stowarzyszenia pomocy zwierzętom z Głogowa.
- Mam nadzieję, że ten człowiek prędzej czy później nie uniknie kary, niech już by nawet była w zawieszeniu - nie kryła rozczarowania Maria Zięba ze stowarzyszenia Amicus.

A Patryk Kosela z Sierpnia 80 przyniósł ze sobą tabliczkę, jakie się zwykle zawiesza na płocie, gdy na posesji czuwa groźny pies. Wizerunek psa został zasłonięty, zmodyfikowany napis głosi: Uwaga, zły Marian. Jego zdaniem Marian S. jest niedobry nie tylko dla kotów, ale i dla związkowców, bo prześladuje ich w lubelskiej placówce Tesco, gdzie obecnie pracuje.

- Wygląda na to, że teraz będzie unikać sprawiedliwości i przeciągać sprawę w nieskończoność. Sygnalizowaliśmy firmie, że taki pracownik szkodzi jej wizerunkowi, ale zbyli nas ogólnikami - mówi Patryk Kosela.
Termin kolejnej rozprawy zostanie wyznaczony z urzędu.

Michał Kubajek z biura prasowego Tesco w Warszawie nie chciał wczoraj zająć stanowiska w sprawie kota. - Dopóki sprawa nie zostanie ostatecznie wyjaśniona i zakończona, nie będziemy odnosić się do tej sytuacji - powiedział. - W sprawie skarg pracowników, mogę powiedzieć, że bardzo poważnie traktujemy sprawę relacji między pracownikami. W naszej firmie obowiązują jasne procedury dotyczące postępowania w przypadku ewentualnego naruszania praw pracowniczych. Każda taka sprawa jest szczegółowo badana i wyjaśniana. Do tej pory żadne uwagi przekazane nam przez przedstawicieli związków zawodowych nie potwierdziły się, w związku z tym nie ma podstaw do podjęcia działań wobec kierownika ochrony naszego sklepu w Lublinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska