Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy turyści zaczną szturmować bunkry MRU? (zdjęcia)

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Przed tygodniem bunkier w Pniewie zdobyli miłośnicy historii ze Szczecina. Przewodnicy liczą, że za nimi do szturmu na międzyrzeckie fortyfikacje ruszą tłumy turystów.
Przed tygodniem bunkier w Pniewie zdobyli miłośnicy historii ze Szczecina. Przewodnicy liczą, że za nimi do szturmu na międzyrzeckie fortyfikacje ruszą tłumy turystów. Dariusz Brożek
Czytelnicy krytykują inscenizację batalistyczną w Pniewie. Wytykają m.in., że impreza na miała nic wspólnego z historią bunkrów. Zdaniem dyrektora pniewskiego muzeum, widowisko miała lansować fortyfikacje.

Bitwa o bunkier w Pniewie

Przed tygodniem w Pniewie odbyła się inscenizacja batalistyczna. Ponad 40 miłośników historii wcieliło się w niemieckich i radzieckich żołnierzy. Pierwsi bronili bunkra, drudzy nacierali na nich z gromkim "Urra" na ustach i miotaczem płomieni. Widowisko obejrzało około 300 osób, informowaliśmy o nim w naszym portalu internetowym (www.gazetalubuska.pl/międzyrzecz).

W piątek skontaktował się z nami jeden z Czytelników. Zastrzegł sobie zachowanie anonimowości. I mocno skrytykował imprezę. - Rosjanie przeszli przez bunkry bez walki. Sami o tym pisaliście. Po co więc ta bitwa? Żeby gloryfikować naszych okupantów - pyta.

Kolejny Czytelnik pyta o koszt widowiska. Jego organizatorem był Leszek Lisiecki, dyrektor Muzeum Bunkrów i Nietoperzy. Odpowiada, że na inscenizację wydał 15 tys. zł. Dodaje przy tym, iż impreza nie obciążyła budżetu kierowanej przez niego placówki, ani gminy. Właśnie tyle muzeum zarobiło podczas majowego weekendu na biletach oraz wynajmując teren pod usługi gastronomiczne.

- To nie była rekonstrukcja, lecz widowisko promujące bunkry i muzeum. Podobne imprezy od lat odbywają się w pobliskim Boryszynie, choć nie było tam żadnych walk - odpowiada.

Na czym miała polegać promocja, skoro reżyserowany atak na bunkier obejrzało około 300 osób? Jak podkreśla L. Lisiecki, w ciągu ostatniego miesiąca bunkry zostały dwukrotnie pokazane w "Teleexpressie". W kwietniu ekipa telewizyjna nakręciła film o nurkowaniu w zalanych wodą korytarzach.

Teraz była migawka o bitwie. Ukazało się także kilka relacji prasowych. W tym również w "Gazecie Lubuskiej". - I o to właśnie nam chodziło. Informacja o bunkrach poszła w świat tuż przed sezonem turystycznym - zaznacza dyrektor.

W ub.r. międzyrzecki odcinek fortyfikacji zwiedziło prawie 41 tys. osób. W branży turystycznej panuje wprawdzie kryzys, ale przewodnicy liczą, że w tym roku liczba gości będzie jeszcze większa. M.in. właśnie dzięki medialnej wrzawie wokół MRU. W ostatnią niedzielę podziemia penetrowali Anna i Jędrzej Baczyńscy z Głogowa. Zatrzymali się w Pniewie podczas podróży nad morze. - Wiele słyszeliśmy o tych umocnieniach. Teraz mogliśmy wreszcie je zobaczyć - mówili.

Fortyfikacje można zwiedzać od 9.00 do 17.00 przez okrągły tydzień. Latem przewodnicy otworzą sezonową trasę z wejściem w bunkrze nr 724 na tzw. Pętli Nietoperskiej. To około 3 km. na północ od Pniewa. Za dodatkową opłatą zainteresowani będą tam mogli dojechać zabytkowym transporterem.

Przy muzeum zobaczą ekspozycję sprzętu wojskowego. W pawilonie znajduje się ekspozycja militariów i sklep z pamiątkami. - W czerwcu uruchomimy też bar z napojami i przekąskami - zapowiada L. Lisiecki.

Pragniesz relaksu? Podpowiemy Ci, gdzie go szukać! Zajrzyj na lubuski.regiopedia.pl - do największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska