Pomysł, aby przekazać Szpitalowi Uniwersyteckiemu 850 tys. zł zaoszczędzone na promocji lotów z Babimostu pojawił się już na poprzedniej sesji rady miasta. Wtedy jednak w atmosferze gorącego sporu propozycja nie spotkała się z aprobatą rady – uchwała zgłoszona przez polityków Platformy nie została przyjęta. Według radnych PO, po tym jak epidemia koronawirusa dotarła również do Polski, warto jednak ponownie rozważyć całą propozycję.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tak karmią w szpitalu w Zielonej Górze. "Jakbym miał żwir w ustach"
DECYZJA RADNYCH
- Można liczyć na rząd czy na wojewodę, ale przede wszystkim na siebie. W obliczu rozszerzającej się epidemii powinniśmy zadbać o to, żeby szpital funkcjonował, jak najlepiej. Przekazane środki placówka mogłaby przeznaczyć na potrzeby związane z walką z koronawirusem – przekonuje radny Marcin Pabierowski. I dodaje, że zielonogórska lecznica dysponuje jedynym oddziałem zakaźnym z prawdziwego zdarzenia w województwie. Z tego powodu, szpital może być wkrótce mocno obciążony.
- Jako samorząd powinniśmy pomóc przygotować się placówce na narastające wyzwania. Szkoda, że uchwała nie została przyjęta za pierwszym razem, ale teraz mamy szansę to zmienić. Dlatego mam nadzieję, że projekt zyska poparcie na następnej sesji. Musimy być odpowiedzialni, w końcu chodzi tutaj o zdrowie nas wszystkich – uważa Pabierowski.
Radny Jacek Budziński z PiS uważa, że pomysł wart jest rozważenia. – Sytuacja uległa zmianie. Mając na względzie epidemię koronawirusa powinniśmy przedyskutować propozycję na kolejnej sesji. To może być dobra decyzja – twierdzi Budziński.
PREZYDENT JEST SCEPTYCZNY
Prezydent Janusz Kubicki jest jednak sceptycznie nastawiony do całej inicjatywy. – Nie chciałbym tego komentować, ale uważam, że część osób próbuje zbić kapitał polityczny w sytuacji zagrożenia. Tak nie powinno się postępować. Politycy PO zgłaszają pewne pomysły w mediach, ale nikt nawet nie spotkał się ze mną w tej sprawie – wskazuje włodarz Zielona Góry. I jednocześnie podkreśla, że miasto na pewno wesprze zielonogórski szpital, jeśli zajdzie taka potrzeba.
– Zawsze to robimy. W sytuacji zagrożenia koronawirusem powinniśmy skupić się na wykonywaniu zaleceń rządu oraz wojewody, bowiem to oni posiadają narzędzia oraz kompetencje do radzenia sobie z całym problemem. Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą Władysławem Dajczakiem – twierdzi prezydent Kubicki. W jego opinii wojewoda „zdał” egzamin w sytuacji zagrożenia epidemią.
Wideo: Czy wierzyć we wszystko w sieci? „Ciepła woda absolutnie nie leczy, jeśli chodzi o koronawirusa”
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?