Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga w Żarach, która za kilka dni stanie się objazdem, nie jest przystosowana do ruchu

Janczo Todorow
- Samochody osobowe i ciężarowe szybko rozjadą tłuczeń na tej drodze - uważa Ryszard Przerwa.
- Samochody osobowe i ciężarowe szybko rozjadą tłuczeń na tej drodze - uważa Ryszard Przerwa. fot. Janczo Todorow
Za tydzień rozpocznie się remont wiaduktu przy alei Wojska Polskiego. Kierowcy będą musieli skorzystać z objazdu ulicami Kruczą i Akacjową. Stan ich nawierzchni jest jednak fatalny.

Od dawna mówiło się o konieczności wyremontowania wiaduktu, który stwarza zagrożenie dla ruchu. Przestarzała rozsypująca się konstrukcja oraz ostre zakręty tuż przy moście nie spełniają już dawna podstawowych wymogów bezpieczeństwa.
Starostwo przygotowało dokumentację, wybrano wykonawcę. Najpóźniej za tydzień rozpocznie się rozbiórka wiaduktu. Do czerwca przyszłego roku ma tu stanąć nowy. Na czas remontu wyznaczono objazd ulicami Kruczą i Akacjową. Ale stan ich nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Asfaltowa wylewka na Akacjowej kończy się za torami kolejowymi. Dalej są dziury, a za zakrętem rozpoczyna się odcinek posypany luźno tłuczniem. I tak jest do końca ul. Kruczej.

Zapadną się

- To jakieś nieporozumienie, tą drogą nawet rowerem nie można normalnie przejechać - przekonuje Ryszard Przerwa, mieszkaniec Kruczej. - Tłuczeń nie jest utwardzony, a na poboczu nie ma nic, ciężarówki i autobusy będą się zapadać w miękkim gruncie. Samochody po dwóch dniach rozjadą tłuczeń i nie będzie można już tędy jeździć.
Zdaniem R. Przerwy, objazd nie jest przygotowany do tak intensywnego ruchu, jaki pojawi się na tej drodze po 20 września.
- Nie wiem, jak tędy pojedzie potok samochodów. One rozjadą tłuczeń. A na dodatek nad drogą w niektórych miejscach zwisają gałęzie, ciężarówki porozrywają sobie plandeki - dodaje pan Stanisław.
Pani Anna uważa natomiast, że nawierzchnia objazdu powinna być wyasfaltowana. - Inaczej nie wytrzyma aż do czerwca - zaznacza.

Asfaltu nie będzie

Pytamy kierowcę, który właśnie przyjechał na Akacjową. - To niemożliwe. Tędy ma być objazd? Przez te dziury? - dziwi się mężczyzna.
- Jesteśmy przerażeni, do tej pory Akacjowa była spokojną ulicą, a teraz czekają nas hałas i spaliny- zaznacza Lucyna Tomków.
- Mieszkańcy mają rację, droga objazdu powinna być solidnie utwardzona, pokryta asfaltem - uważa radny Kazimierz Łobocki.
Droga należy do miasta. - Uzgodnienia są takie, że za stan objazdu odpowiadać będzie starostwo - zapewnia Ewaryst Stróżyna, naczelnik wydziału infrastruktury urzędu miejskiego.
- Za stan techniczny objazdu i jego bieżące utrzymanie będzie odpowiadać firma remontująca wiadukt - wyjaśnia Tadeusz Wojtiuk, naczelnik wydziału komunikacji i dróg powiatowych starostwa. - Nawierzchni asfaltowej nie będzie, ale do 20 września firma ma przygotować drogę do ruchu. Najpierw zostanie ustawione nowe oznakowanie, a po tej dacie wiadukt zostanie zamknięty.
Wyasfaltowanie objazdu to spory koszt, a na dodatek nie ma na to dokumentacji. Ale mieszkańcy z niepokojem zauważają, że idzie deszczowa jesień. Opady mogą spowodować, że objazd będzie nieprzejezdny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska