Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duża córa, duże szczęście! Dzieci rodzą się nam coraz większe

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Joanna i Mierek z Rybaków, dumni rodzice Aleksandry. Dziewczynka dziś kończy dwa dni, na świat przyszła, ważąc pięć kilogramów - sporo. Znak czasów.
Joanna i Mierek z Rybaków, dumni rodzice Aleksandry. Dziewczynka dziś kończy dwa dni, na świat przyszła, ważąc pięć kilogramów - sporo. Znak czasów. Michał Szczęch
We wtorek w krośnieńskim szpitalu na świat przyszła Aleksandra. Ważyła 5 kg! W piątek urodziło się dzieciątko raptem o kilka deko lżejsze. - Rzeczywiście, dzieci rodzą się nam coraz większe - potwierdza doktor Maciej Grzywacz.

Pięć kilogramów to dużo czy standard? Dla Joanny i Mirka z Rybaków (gm. Maszewo) to bez znaczenia. - Grunt, że córeczka zdrowa - przyznali w środę zgodnie. - Ale maleństwo ciągle by jadło i rzeczywiście utrzymać małą Aleksandrę nie jest łatwo - uśmiecha się świeżo upieczona mama. Na szczęścia czuwa tata. W razie czego, pomoże.

Mirek pracuje w budowlance. Ale w wakacje wyjeżdża zawsze do Dziwnowa, by dorobić w branży muzycznej jako dj (namiary na Mirka: [email protected]). Pochodzi ze Śląska, właśnie w Dziwnowie zapoznał Joannę, razem osiedli w Rybakach. - Poznaliśmy się przy muzyce, może córcia pójdzie w tym kierunku - tym razem to świeżo upieczony tata się śmieje. - Ale najlepiej, jeśli ona sama zadecyduje o swojej przyszłości. Za wcześnie, by wyrokować. Dla nas już jest gwiazdeczką.

Czy małej Aleksandrze pisana jest wyjątkowa droga? Na pewno wyjątkiem jest jako noworodek, przynajmniej tu, w krośnieńskim szpitalu. - Tak dużego dzieciaczka sobie nie przypominam - dyrektorka lecznicy Magdalena Stolińska sięga pamięcią. Co innego doktor Maciej Grzywacz, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego. - Gdy pracowałem w Niemczech, zdarzały się nawet większe noworodki - zdaniem doktora Grzywacza to znak czasów. - Rzeczywiście, dzieci rodzą się nam coraz większe. W piątek przyszedł u nas na świat noworodek ważący niemal pięć kilogramów. Teraz kolejne duże dziecko. Wiąże się to z poprawą warunków życia, z suplementacją witamin. Istotny jest też tryb życia mamy, sposób odżywiania. U kobiet, który mają dobry potencjał genetyczny, dzieci wykorzystują te możliwości i po prostu rosną większe.

Czy w przyszłości noworodki o wadze pięć kilogramów będą zatem normą? - Oby nie - twierdzi M. Grzywacz. - Wtedy odsetek cięć cesarskich byłby naprawdę bardzo duży. Bo upierać się, by tak duże dziecko rodzić metodami natury, byłoby ze strony kobiety nierozsądne.
Przy sporych dzieciach prędko trzeba sprawdzić, czy nie chorują na przykład na cukrzycę. Na szczęście krośnieńskie noworodki urodziły się zdrowe. Duże dzieci już w brzuchu u mamy jedzą więcej, nie inaczej jest, gdy przyjdą na świat. Czy w przyszłości będą ponadprzeciętnie wysokie? Zdaniem doktora nie jest to norma. Wiele zależy od warunków rozwojowych. Nie znaczy zatem, że koszykarze czy siatkarze rodzili się jako sześciokilogramowe bobasy. Aczkolwiek nie można tego wykluczyć.

Na koniec doktor Grzywacz dodaje, że ciekawa jest sprawa Wietnamek, kobiet z natury drobnych. Dla nich urodzenie trzyipółkilogramowego dziecka to ogromne wyzwanie, ponieważ mają zupełnie inną budowę ciała i miednicy niż na przykład Polki. Gdy jednak Wietnamka wiąże się z Wietnamczykiem, dzieci są drobne tak, jak drobni są rodzice.

* Od początku stycznia do środy w krośnieńskiej lecznicy na świat przyszło 19 dzieci.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska