Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie godziny radni dyskutowali o oświatowych inwestycjach

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
Wuefista Jan Korsak wyświetlając na ścianie ratusza lekcje w ,,niby sali gimnastycznej” przekonywał, że tak dalej być nie może. Wspierali go nauczycielka Mariola Kostrzewska i dyrektor Leszek Jastrubczak
Wuefista Jan Korsak wyświetlając na ścianie ratusza lekcje w ,,niby sali gimnastycznej” przekonywał, że tak dalej być nie może. Wspierali go nauczycielka Mariola Kostrzewska i dyrektor Leszek Jastrubczak fot. Bartłomiej Kudowicz
- Trzeba zapisać w budżecie 1 mln zł na rozpoczęcie budowy sali gimnastycznej - słychać było z jednej strony sali ratusza. - Poczekajmy na rozstrzygnięcia konkursów - przekonywali inni.

Na posiedzenie komisji edukacji przyszła reprezentacja Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego, który od 40 lat zabiega o salę gimnastyczną. Na ratuszowej ścianie zaprezentowali, w jakich warunkach ćwiczą uczniowie. W salce o powierzchni 60 m kw. gimnastykuje się od 40 do 60 osób. Pomieszczenie nie spełnia żadnych norm i standardów bezpieczeństwa.

- Na 718 uczniów aż 538 ma wady postawy - mówił nauczyciel Jan Korsak.
Dyrektor ZSiPKZ Leszek Jastrubczak już wcześniej przedstawiał trzy propozycje sal drewnianej konstrukcji. Wczoraj zaprezentował kolejną - z blachy trapezowej. Jej budowa trwa sześć miesięcy. Koszt - 2,5 mln zł, z czego 500 tys. zł wydałaby szkoła, a dokładniej stowarzyszenie, które przy niej działa.
- To tylko propozycja, rozłożona na dwa lata - dodał dyrektor. - W tym roku chcielibyśmy 1 mln.

Jeszcze poczekajmy

Wiceprezydent Wioleta Haręźlak przyznała, że sala szkole jest potrzebna bez dwóch zdań, ale z konkretami prosi o wstrzymanie się jeszcze ok. dwóch miesięcy.
- Wtedy będziemy wiedzieli, czy dostaliśmy dofinansowanie do budowy hali sportowej przy ,,budowlance" i czy dostaniemy pieniądze na sześć boisk w ramach programu Orlik - tłumaczyła. - Jeśli powstanie hala przy Zespole Szkół Budowlanych, uczniowie ZSiPKZ będą mogli z niej korzystać, bo dzięki kotarom jednocześnie ćwiczyć będzie na niej pięć klas. Jeśli fundusze nie zostaną przyznane, wówczas wpisany do budżetu wkład własny zostanie przeznaczony m.in. na salę. Zdecydują o tym radni. Podobnie z boiskami. W tym samym duchu wypowiadał się radny Marek Kamiński.

Utnijmy z orlików

Radny Jacek Budziński proponował, by z każdego ,,orlika" zdjąć po 20 tys. zł i w ten sposób uzbiera się 1 mln zł, który zostałby zapisany na rozpoczęcie budowy sali. Skarbnik miasta Emilia Wojtuściszyn tłumaczyła, że tak zrobić nie można, bo potem będzie problem z ogłoszeniem przetargu.

- Nawet gdyby powstała sala przy budowlance, nie możemy zrezygnować z tej przy ZSiPKZ - podkreślała Jolanta Danielak. - Istnienie wielu gospodarzy w jednym obiekcie to niedobry pomysł. 2 mln zł, na które liczy szkoła, i to w ratach, to realne obciążenie dla naszego miasta.
Zaznaczyła, że przed sesją budżetową, 27 stycznia, jeszcze można coś zmienić...
Przewodnicząca komisji edukacji Aleksandra Mrozek, opowiadająca za budową sali, przygotuje wniosek do prezydenta na temat konieczności tej oświatowej inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska