MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w godz. 9.00-17.00 na uwagi i opinie Czytelników czeka Katarzyna Borek

Wybrała (dar)

Dziś w godz. 9.00-17.00 na uwagi i opinie Czytelników czeka Katarzyna Borek

Czytelnik z Dobiegniewa: - Nasi burmistrzowie powinni sobie wziąć urlop. Niczego nie można załatwić w urzędzie, bo obaj panowie urządzają sobie już chyba kampanię wyborczą. Zamiast za biurkiem siedzą w drukarni w Gorzowie Wlkp.

Bożena Sawicka z Międzyrzecza: - Wszyscy pchają się drzwiami i oknami do tych wyborów. A ja tak obserwuję naszych radnych i próbuję sobie przypomnieć, czy oni coś dla nas zrobili. Nie odpowiadają na moje pisma od maja br. Gdy nachodzę ich w miejscu pracy strasznie się oburzają, obrażają się na krytyczne uwagi. Czy ich następcy będą inni? Bo jeżeli nie, to po co nam radni?

Nowosolanin: - Jakiś przedsiębiorca kupił poradziecki szpital w Nowej Soli, remontuje go, ładuje w to swoje pieniądze, a wszyscy utrudniają mu życie. Jak budynek stał i zamieniał się w ruinę, to wszyscy siedzieli cicho. Gdy wreszcie po wielu latach ktoś się nim zajął, zaczęli się czepiać. A to okna nie takie, a to płot krzywo, a czemu robi po swojemu? Pewnie dlatego, że to jego własność...

Gorzowianin: - To śmieszne, żeby wiek decydował o tym, czy pacjent może kupić lek za złotówkę, czy drożej. Nie mogę zrozumieć, skąd wzięła się graniczna liczba 65 lat? Ja mam 50, jestem inwalidą pierwszej grupy, schorowanym, miesięcznie wydaję na leki 300-400 zł. Moja matula ma 78 lat i jeszcze u lekarza nie była...Dziwne, że nie liczy się ten, co choruje, tylko ten, który starszy.
(Podobnego zdania była Czytelniczka z Żar.)

Elżbieta z Zielonej Góry: - Tyle się mówi o tym, żeby nie prowadzić kampanii wyborczej np. w szkołach, tymczasem kandydaci jednego z miejskich komitetów zapraszają na spotkanie w salce przy parafii. To już niesmaczne, żeby Kościół mieszać do polityki.
(Z podobną opinią zadzwoniło do nas jeszcze dwoje zielonogórzan.)

Leszek Z. z Zielonej Góry: - Nie jestem zwolennikiem zabijania zwierząt, ale uważam, że to właścicieli powinno się karać. Niedawno wybraliśmy się z żoną na grzyby, w lesie przemknęła obok nas sarenka, a za nią dwa rozjuszone wilczury. Uciekaliśmy chyba szybciej niż ścigane przez psy zwierzę.

Czytelnik z Żar: - Plakaty jednego z miejscowych kandydatów wiszą w miejscach, w których jest zakaz plakatowania. No to ładnie, pomyślałem sobie, a jak wybiorą tego człowieka? On już teraz nas uczy, że wszystko mu wolno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska