Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa prawie nasza! AZS AWF Gorzów wygrywa z Vetreksem Sokołem Kościerzyna

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Pojedynek dwóch najskuteczniejszych zawodników sobotniego meczu. Rzuca Wojciech Gumiński z AZS AWF, broni Maciej Reichel z Vetreksu Sokoła.
Pojedynek dwóch najskuteczniejszych zawodników sobotniego meczu. Rzuca Wojciech Gumiński z AZS AWF, broni Maciej Reichel z Vetreksu Sokoła. fot. Kazimierz Ligocki
- Najważniejsze, że nie spanikowaliśmy, gdy rywale kilkakrotnie doprowadzili do remisu. Do końca sezonu zostało siedem meczów. Nie powinniśmy stracić naszej przewagi - zapewnił po sobotnim meczu trener gorzowian Michał Kaniowski.

AZS AWF GORZÓW WLKP. - VETREX SOKÓŁ KOŚCIERZYNA 22:21 (11:10)

AZS AWF GORZÓW WLKP. - VETREX SOKÓŁ KOŚCIERZYNA 22:21 (11:10)

AZS AWF: Wasilek - Gumiński 9, Skoczylas 4, Wolski 3, Tomiak i Janiszewski po 2, Rafalski i Kliszczyk po 1, Bosy, Stupiński, Ruszkiewicz, M. Krzyżanowski, Jagła.
VETREX SOKÓŁ: Sibiga - M. Reichel 6, Lisiewicz 4, Żynda i Janas po 3, J. Reichel i Pepliński po 2, Grynis 1, Czaja, Kuczyński.
Kary: 16 min - 12 min. Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (obydwaj ze Szczecina). Widzów 700 (nadkomplet).

Mecz AZS AWF z Vetreksem Sokołem był klasycznym pojedynkiem o cztery punkty. Gorzowscy liderzy pierwszej ligi nie pokpili sprawy. Choć zagrali bez pauzującego za czerwoną kartkę rozgrywającego Pawła Kaniowskiego, pokonali drugich do soboty kościerzynian i uciekli rywalom na pięć punktów.

Wysoka stawka spotkania sprawiła, że nie było one wielkim widowiskiem. Drżenie rąk pierwsi opanowali gospodarze i w 11 min, głównie za sprawą bardzo skutecznych Wojciecha Gumińskiego oraz Marcina Skoczylasa, prowadzili 6:2. Grając w przewadze mieli nawet szansę na zdobycie siódmego gola, ale spudłowali. I wtedy nagle stanęli. Przez następnych osiem minut trafiali tylko kościerzynianie. W 18 min na świetlnej tablicy pojawił się rezultat 7:6 dla przyjezdnych. Jak się później okazało, było to pierwsze, a zarazem ostatnie prowadzenie gości w całym meczu.

Do przedziwnej sytuacji doszło w 23 min. Nie najlepiej do tej pory broniący Łukasz Wasilek został uderzony piłką w twarz przez wykonującego rzut karny Macieja Reichela. Kościerzynianin serdecznie przeprosił naszego golkipera, a ten... zaczął nagle grać, jak w transie! - Wyszło na to, że rywal obudził nam bramkarza. Łukasz był potem naszym bardzo silnym punktem. Broniąc dwa karne, walnie przyczynił się do zwycięstwa.
Po przerwie akademicy zmienili swoją obronę z płaskiej na 5-1, z wysuniętym do przodu Mateuszem Wolskim.

Zanim ,,Sokoły'' połapały się w nowym systemie, przegrywały już trzema golami - 12:15 w 38 i 14:17 w 42 min. Ale to nie oznaczało końca emocji. Na lewym skrzydle przyjezdnych rozszalał się Adam Lisiewicz i w 46 min doprowadził do remisu 17:17. Równo - 20:20 - było jeszcze pięć minut przed końcową syreną. Wtedy trafili Bartosz Janiszewski i Jarosław Tomiak, wyprowadzając AZS AWF na prowadzenie 22:20. W 59 min kontaktowego gola zdobył Seweryn Żynda, a po strzale Wolskiego w słupek goście przez ostatnie 60 sekund mieli piłkę w rękach! Nie zdołali jednak sforsować naszej obrony. Ostatnią próbę rzutu rywali ofiarnie zablokował Filip Kliszczyk, pieczętując praktycznie tym zagraniem powrót swojej drużyny do ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska