Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał pełen emocji. Rozmowa z Miss Winnego Grodu

MARTA SZKUDLAREK 0 68 324 88 36 [email protected]
AGATA BOJDUNIKMa 20 lat i dwóch braci. Ma pięknego, czarnego kota Ronaldo oraz króliczka Redsika. Cały swój wolny czas poświęca śpiewowi oraz spotkaniom ze znajomymi.
AGATA BOJDUNIKMa 20 lat i dwóch braci. Ma pięknego, czarnego kota Ronaldo oraz króliczka Redsika. Cały swój wolny czas poświęca śpiewowi oraz spotkaniom ze znajomymi. fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Dzięki wygranej spełniły się moje dziewczęce marzenia. Teraz chciałabym jeszcze znaleźć prawdziwą miłość, taką na zawsze - mówi Agata Bojdunik, Miss Winnego Grodu.

- Skąd dowiedziałaś się o konkursie?
- Zaproponowała mi go kobieta, która miała organizować wybory Miss Winnego Grodu. I nawet nie musiała mnie namawiać, bo w sumie... czemu nie? Dodatkowo spełniłam swoje dziewczęce marzenia.

- Dziewczęce spełnione, a kobiece marzenia, jakie są?
- Hm... Żeby dobrze poszło na studiach, bo właśnie zaczynam pierwszy rok w Zielonej Górze, szczęście w życiu. No i chciałabym znaleźć miłość swojego życia. Taka prawdziwą, na zawsze.

- Czym zajmujesz się na co dzień?
- Obecnie odbywam staż w Kożuchowskim Ośrodku Kultury na zamku. Na co dzień zajmuje się śpiewem. I tak już od siódmego roku życia. I uwielbiam spotykać się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach.

- A jaki rodzaj muzyki przypadł ci najbardziej do gustu?
- Bardzo lubię taką czarną muzykę i spokojne, kameralne ballady. Zwłaszcza, że najczęściej śpiewam na Dniach Kożuchowa, podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czy na koncertach kolędniczych.

- Gdzie można cię teraz usłyszeć?
- Lada dzień na zamku będzie Różowy Dzień Kobiet. Tam na pewno się pokażę, bo z zamkiem jestem bardzo związana, emocjonalnie.

- Byłaś chwilę na Winobraniu. Co o nim sądzisz?
- Uwielbiam zielonogórskie Winobranie. Tu są bardzo przyjaźni ludzie. Jak zeszłam ze sceny, zaraz po ogłoszeniu wyników, to się popłakałam ze szczęścia, bo wszyscy bili mi brawo. Jednak ubolewam, że nie spróbowałam lokalnego wina. Co nie znaczy, że w ogóle wina nie piłam, bo np. grzaniec okazał się najlepszy. No i koncert Markowskiej, coś niesamowitego.

- Co oprócz śpiewu robisz w wolnych chwilach?
- Zawsze bawię się ze znajomymi. Np. całkiem niedawno urządziłyśmy sobie mini sesję zdjęciową. I to dodało mi otuchy do startu w konkursie. A niektóre dziewczyny się śmiały, że właśnie przez taką zabawę wyćwiczyłam sobie wygraną. Bo...byłam najlepiej przygotowana (śmiech). Ale czy mogę dorzucić jeszcze jedno zdanie?

- Proszę...
- Chciałam pozdrowić wszystkich mieszkańców Kożuchowa i Zielonej Góry oraz podziękować im za wszystkie emocje, jakich dostarczyli mi w finale.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska