Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowskie szkoły nie są gotowe dla sześciolatków

Dorota Nyk
Czy dla tych maluchów zabraknie miejsc w przedszkolach?
Czy dla tych maluchów zabraknie miejsc w przedszkolach? fot. Dorota Nyk
Nie wiadomo, czy w tym roku rozpocznie się reforma oświaty, polegająca na tym, że do podstawówki chodziłyby już sześciolatki. Dobrze, że prezydent postawił veto, bo Głogów nie byłby przygotowany na jej wdrożenie.

O tym, że sześciolatki pójdą do szkół, mówiło się już od jakiegoś czasu. Ale miasto nie poczyniło żadnych przygotowań.

- Budżet był ustalany jesienią zeszłego roku. Przymiarki do wprowadzenia zmian w oświacie nas zaskoczyły. Gdyby rzeczywiście trzeba je było wprowadzić, to nie mielibyśmy jak i za co - mówi naczelniczka wydziału edukacji w urzędzie miasta Hanna Żmuda.

Nowelizacja ustawy oświatowej przewidywała, że już w tym roku do szkoły może iść każdy sześciolatek, którego poślą tam rodzice. Jednak pod warunkiem, że już jako pięciolatek zostanie objęty obowiązkiem przedszkolnym lub ma opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Od 1012 r. obowiązkiem szkolnym byłoby objęte każde 6-letnie dziecko, a przedszkolnym 5 - letnie. Prezydent Lech Kaczyński tę nowelizację zawetował twierdząc, że szkoły i przedszkola kompletnie nie są na nią przygotowane.

- Słuchając wypowiedzi polityków dochodzę do wniosku, że PO dogada się z SLD i zmiany jednak wejdą - mówi H. Żmuda. Co wtedy?

- To prawda, nie jesteśmy przygotowani - rozkłada ręce. - Nie można tego zrobić już, od zaraz. Potrzebne są pieniądze. Sześciolatkom w szkołach trzeba przygotować odpowiednie warunki. Na przykład klasy powinny być większe i bardziej przypominające sale przedszkolne - z kącikiem do wypoczynku itp. Gdzie znaleźć takie sale i za co je wyposażyć? O pieniądzach nikt nie mówi. Jakiś czas temu był pomysł, że każda szkoła ma na to otrzymać 10 tys. zł z budżetu państwa. To byłyby śmieszne pieniądze.

Prezydent zawetował ustawę także dlatego, że mógłby się stworzyć problem i w przedszkolach. Jeśliby musiały do nich chodzić wszystkie pięciolatki, to nie wystarczyłoby miejsc dla dzieci młodszych, na przykład trzy i czteroletnich. Już teraz jest dla nich za mało miejsc.

- Jeśli 6- latki pójdą do szkół, to przedszkola się trochę przerzedzą. Ale patrząc na wskaźniki urodzeń, to i tak może być problem z miejscami - uważa H. Żmuda.

W Głogowie do końca marca trwa nabór dzieci do przedszkoli. Dopiero co się rozpoczął, a już jest komplet zgłoszeń. Już wiadomo, że miejsc zabraknie. Jeśli jakiś rodzic obudzi się za kilka tygodni, to będzie mógł posłać dziecko jedynie do przedszkola prywatnego. Dobrze, że takie dwa już od roku działają.

Gmina miejska od września chce otworzyć nowe przedszkole - w budynku przy ul. Andromedy. W trakcie realizacji są już plany, a wiosną ma się rozpocząć adaptacja. Ale i tak może się okazać, że to za mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska