Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów. Nowa linia tramwajowa wciąż aktualna. Tylko muszą być pieniądze

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Gorzów zmienia się komunikacyjnie od kilku lat. Wymienił stare tramwaje na nowe. To samo robi z torowiskami.
Gorzów zmienia się komunikacyjnie od kilku lat. Wymienił stare tramwaje na nowe. To samo robi z torowiskami. Magda Marszałek, Tomasz Rusek
Gorzów nie rezygnuje z budowy nowej linii tramwajowej przez ul. Piłsudskiego i Górczyńską. Chce ją wybudować za pieniądze z Unii Europejskiej.

Co z budową linii tramwajowej, która miałaby biec przez al. Ruchu Młodzieży Niezależnej, Piłsudskiego, a następnie Górczyńską i Okulickiego?

- Ona jest cały czas w planach. O pieniądze na nową linię na Górczyn będziemy się starać, gdy tylko zostanie uruchomiona procedura pozyskiwania pieniędzy z nowej perspektywy unijnej - mówi prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.

O linii myślano już 40 lat temu

Budowa linii tramwajowej w odległych planach miasta była już kilkadziesiąt lat temu.
- Tę ulicę robimy tak szeroką, bo kiedyś będą tędy jeździć tramwaje - słyszał nasz dziennikarz w dzieciństwie od robotników, którzy w latach 80. budowali dzisiejszą ul. Piłsudskiego. To właśnie z myślą o tramwajach pozostawiono wtedy szeroki pas między dwiema jezdniami. Tak samo zrobiono też między nitkami ul. Górczyńskiej.

O budowie linii zrobiło się głośno w minionej dekadzie, gdy miasto - jeszcze za rządów Tadeusza Jędrzejczaka - szykowało się do tzw. planu transportowego. Że budowa może rozpocząć się lada „chwila”, wydawało się też cztery-pięć lata temu, gdy rozpoczynało się przebudowywanie torowisk w mieście. Jesienią 2019 miasto postanowiło jednak przesunąć zaplanowane na linię miliony na inne inwestycje, m.in. na budowę Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu, a także na remonty torowisk (z 59 mln zł zaplanowanych na nową linię, na szkołę przy Warszawskiej przesunięto 37 mln zł). I już wtedy władze miasta zapowiadały, że do pomysłu chcą wrócić w 2023 lub 2024 roku.

Prawie 5 kilometrów linii?

Nowa linia od ronda Ofiar Katynia na skraju parku Kopernika aż do ul. Okulickiego miałaby długość 3,320 km. Poza tym miasto chciałoby połączyć tę linię z budowaną właśnie krańcówką przy ul. Fieldorfa-Nila. Ten odcinek miałby długość 1,575 km. O chęci zrobienia obu tych odcinków miasto informowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, gdy rok temu miasto brało udział w konsultacjach nad Krajowym Planem Odbudowy (pieniędzy z UE wciąż z niego nie ma).
Kilka lat temu koszt budowy linii szacowany był na 86 mln zł. Dziś trzeba byłoby oszacować koszty na nowo.

Tramwaj i obwodnica? Nie teraz

Podobnie jak przed laty zostawiono pas zieleni pod przyszłe torowisko wzdłuż Piłsudskiego i Górczyńską, tak teraz miasto chce zostawić pas zieleni na planowanej trasie północnej obwodnicy miasta. Już w tym roku urzędnicy chcieliby ogłosić przetarg na budowę pierwszego jej odcinka między rondem u zbiegu Górczyńskiej i Wyszyńskiego a końcem ul. Kazimierza Wielkiego. W związku z tym pojawiają się głosy, by przy tej okazji zbudować linię tramwajową, która połączy Górczyn z Piaskami najkrótszą trasą. Prezydent Jacek Wójcicki te oczekiwania tonuje. Na najbliższe siedem lat (a tyle, przy możliwej reelekcji może rządzić miastem Wójcicki), miasto takiej inwestycji na razie w planach nie ma.

Czytaj również:
Gorzów kupi nowe tramwaje. Czy to też będą Twisty z Pesy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska