Tymczasem za kilka dni magistrat zaczyna remont dziurawej jak szwajcarski ser nawierzchni.
- Nieważne, co tu powstanie, deptak, czy też zwykła ulica. Najważniejsze, żeby w końcu ul. Sikorskiego wyremontować. Bo na razie jeżdżenie po niej to rodeo - mówi Dariusz Kaczmarek z centrum. Jak ognia stara się unikać tej ulicy, bo drażnią go ciągłe naprawy samochodu.
Badają ruch
Magistrat już zlecił wykonanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części Śródmieścia. - Musimy w końcu uporządkować ten teren. Plan pokaże, co zrobić zarówno z samą ul. Sikorskiego, jak i terenami w sąsiedztwie - mówi Jolanta Cieśla, rzeczniczka Urzędu Miasta.
Zlecenie obejmuje obszar opisany ulicami Młyńską, Spichrzową, Składową, Dworcową, Kosynierów Gdyńskich. Łokietka, Kłodawką i Sikorskiego. Specjaliści określą, czy należy wyburzyć garaże i różne szopki, co zrobić z dziurawymi ulicami, jak remontować główną arterię Śródmieścia i czy rzeczywiście zamieni się ona w deptak.
Takie plany ma wobec tej ulicy prezydent Tadeusz Jędrzejczak. - Kończą się badania ruchu w mieście. Jeśli uda się uniknąć korków w mieście, to ciąg pieszy powinien powstać Zamierzamy 3 i 10 grudnia urządzić publiczną debatę na temat tej przebudowy - mówi nam prezydent.
Przebudowa jest wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego. W przyszłym roku za 500 tys. zł mają powstać niezbędne dokumenty. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, wówczas remont zacznie się w 2010 r. Miasto wyliczyło, że będzie na to potrzebować około 20 mln zł. - To będzie wielki remont, porównywalny do przebudowy ul. Podmiejskiej. Mam nadzieję, że w końcu się uda go przeprowadzić - mówi Władysław Żelazowski, naczelnik wydziału inwestycji.
Niezależnie od planów gruntownej przebudowy już w najbliższym czasie, bo 12 listopada zacznie się tzw. remont ratowniczy najbardziej zniszczonego kawałka Sikorskiego.
Wyrzucić samochody
Plany naprawy głównej ulicy w centrum podobają się gorzowianom. - Byłoby fajnie, żeby wszystkie samochody wyrzucić z centrum. Teraz wszyscy parkują gdzie popadnie i nie ma miejsca dla ludzi. Deptak to fajna sprawa. Tak jest w wielu miastach na zachodzie - uważa Beata Sadowska z centrum. Wojciech Górski z Górczyna dodaje, że jakby jeszcze w centrum wyprowadzić większość banków, otworzyć kilka kawiarenek, wówczas nabrałoby wielkomiejskiego charakteru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?