MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie koszykarki gładko spławiły Odrę i teraz czekają na Brno

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Tak akademiczki (na biało) biły się o piłkę w meczu z włoską Berettą Familą Schio. W środę nasze dziewczyny czeka mecz "o być albo nie być” w Eurolidze.
Tak akademiczki (na biało) biły się o piłkę w meczu z włoską Berettą Familą Schio. W środę nasze dziewczyny czeka mecz "o być albo nie być” w Eurolidze. fot. Bogusław Sacharczuk
W niedzielę KSSSE AZS PWSZ zmiażdżył ekipę z Brzegu aż 111:34. Ten mecz przypominał pojedynek mistrzyń z licealistkami, bo Odra w żadnej z kwart nie podjęła walki.

W najbliższych dniach gorzowianki czekają dwa trudne spotkania: najpierw w ramach Euroligi podejmą w środę we własnej hali czeską Frisco Sikę Brno, a następnie w niedzielę zmierzą się pod Wawelem z niepokonanymi liderkami polskiej ekstraklasy, krakowską Wisłą Can Pack. Te dwa mecze elektryzują naszych kibiców, dadzą też one odpowiedź, czy etap zgrywania KSSSE AZS PWSZ ma już za sobą. Pojedynek z brzeżankami pokazał, że raczej tak.
- To były dla nas bardzo dobre zawody. Ze skutecznej obrony wzięły się łatwe punkty, graliśmy to, co się najbardziej podoba, czyli bardzo szybką koszykówkę. Mecz ułożył się po naszej myśli od samego początku. Sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się w zasadzie już w pierwszej kwarcie (akademiczki wygrały ją 32:8 - dop. red.). Nie bez wpływu na wynik był brak zgrania zawodniczek Odry. Wkomponowanie nowych graczy jest bardzo trudne, my już ten etap przeszliśmy - powiedział Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ. - Cały czas mocno pracujemy na treningach, żeby poprawić naszą jakość. Ostatnio sporo czasu poświęciliśmy defensywie i to było dziś widać. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, również mentalnie. Chwała dziewczynom, że mimo wielu roszad, także czwórkowych, do końca trzymały koncentrację.

Dzięki temu przyjezdne praktycznie nie istniały. Liczne straty, problemy z wyprowadzeniem ataku z własnej połowy, nieskuteczność to tylko część z długiej listy grzechów brzeżanek. Dość powiedzieć, że dopiero w ostatniej kwarcie goście uzyskali więcej niż dziewięć punktów. Co innego nasze, którym wychodziło w zasadzie wszystko. Celne trafienia z dystansu, odważne wejścia z piłką w pole trzech sekund, masa zbiórek, błyskawiczne przemieszczanie się pod kosz Odry i przyjemne dla oka rozdzielanie piłek. Nic dziwnego, że aż pięć naszych dziewczyn zapisało na koncie dwucyfrowe zdobycze. Tak, to było zwycięstwo odniesione z uśmiechem na ustach!
- Sporo czasu poświęciliśmy na rozpracowanie taktyki Odry. Nie wiedziałyśmy, czego możemy spodziewać się po dwóch nowych zawodniczkach i dlatego w pełni zmobilizowane wyszłyśmy od pierwszej minuty. Tak wysoka wygrana pozwolili nam pozbierać się po dwóch euroligowych meczach, które przegrałyśmy w końcówkach - stwierdziła gorzowianka Agnieszka Kaczmarczyk.
To już historia i teraz znów wszystkie światła zwrócone będą na Euroligę. Dwie minimalne porażki z Francuzkami i Włoszkami postawiły nas pod ścianą. Jutro za wszelką cenę "sreberka" muszą pokonać Czeszki z Brna. To drużyna w naszym zasięgu, ale trzeba pamiętać, że tydzień temu Frisco Sika sprawiła wielką niespodziankę wygrywając u siebie z faworyzowaną Nadieżdą Orenburg. Dlatego należy wstrzymać się z przedwczesnym skreśleniem szans przyjezdnych.

Jaką siłę prezentują przyjezdne? Latem odeszły kluczowe w ekipie z Brna Zuzana Zirkova, Hana Horakova i DeWanna Bonner. Ubytki uzupełniły rewelacyjne Szwedki: Fridy Eldebrink i Louice Helvarson. Ta druga znana jest z wiosennych występów w Lotosie Gdynia. Inną naszą dobrą znajomą jest też doświadczona Jelena Skerović, była zawodniczka "Białej Gwiazdy". Wszyscy doskonale pamiętamy, ileż to razy reprezentantka Czarnogóry przechylała podczas pobytu w Polsce szalę zwycięstwa na korzyść naszego niedzielnego rywala. Teraz znów trzeba będzie ją powstrzymać...
Początek środowego spotkania w hali PWSZ przy ul. Chopina o godz. 18.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska