Jak europosłowie pilnują naszej S3

O szansach na budowę drogi szybkiego ruchu S3, piszemy od kilku lat. Efekty są duże, chociaż do pełni szczęścia droga jeszcze daleka. Przypomnijmy, że najpewniej wiosną 2013 roku, kierowcy będą mogli wjechać na fragment "trójki" z Międzyrzecza do Sulechowa, a rok później z Gorzowa Wlkp. do Międzyrzecza. Jednak zgodnie z wcześniej przyjętymi założeniami, S3 ma biec od Świnoujścia do granicy z Czechami w Lubawce i dalej aż do Adriatyku. A mamy na razie gotową jedynie drogę od Szczecina do Gorzowa Wlkp.

Co będzie dalej? Na razie trudno powiedzieć. Wprawdzie lubuscy politycy deklarują, że pieniądze na dokończenie lubuskiego odcinaka oraz dolnośląskiego się znajdą, ale to tylko deklaracje. Tak naprawdę, wszystko zależy od tego, ile pieniędzy dostaniemy z Unii Europejskiej i jaka kwota zostanie przeznaczona na budowę S3. A potrzeba dużo. Z opracowanej dokumentacji wynika, że budowa odcinka z Nowej Soli do Legnicy ma kosztować 3 mld zł, a z Legnicy do Lubawki nawet 4 mld zł. Tak dużo, bo w okolicach Bolkowa trzeba wybudować tunel.

Przeczytaj też: Lubuskie: Trójka będzie szybciej?

Dlatego sygnał, że Komisja Transportu PE zgodziła się dofinansować budową S3 od Nowej Soli do Hradec Kralove, jest bardzo ważny. Tym bardziej, że za pieniądze unijne, a dokładnie 40 procent, bo taki jest poziom dofinansowania, można będzie zbudować nie tylko polski odcinek do granicy a także czeski, by połączyć naszą granicę z Hradec Kralove, bo jak na razie nasi sąsiedzi Czesi, nie specjalnie palą się do budowy. A bez niego S3 nie zostanie połączona z czeskimi autostradami.
Informacja o decyzji Komisji Transportu znalazła się nawet na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze. Tam czytamy: Oznacza to, że nie ma ryzyka, iż na drogę zabraknie pieniędzy z Unii Europejskiej. Na budowę drogi S3 możemy otrzymać do 40 proc. dofinansowania. Decyzja ta została podjęta podczas głosowania Komisji Transportu PE. Jaką kwotę Lubuskie pozyska na drogę? Mówi się o 3,5 mld zł dotacji''.

Jakie było nasze zdziwienie, kiedy tuż przed świętami siedzibę redakcji Gazety Lubuskiej odwiedził europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Marek Gróbarczyk. Stwierdził on, że europoseł Artur Zasada, mówiąc delikatnie, mija się z prawdą. - Na kilkanaście zgłoszonych projektów tylko 10 kluczowych zostało zaakceptowanych w głosowaniu. Sprawa drogi S3 została nawet przez przewodniczącego zdjęta z porządku obrad. I mamy tylko niewielką szansę, by sprawa ta trafiła na obrady w Strasburgu. A więc kwestia dofinansowania budowy drogi S3 jest nieaktualna - przekonywał europoseł.

Na dowód, że mówi prawdę, zostawił nam wydruk głosowania, z którego wynikało, że komisja zaakceptowała modernizację linii kolejowej Szczecin/Świnoujście - Poznań - Wrocław - Ostrawa a więc linii dokładnie omijającej Lubuskie.
- To dziwne, że europoseł przyszedł do tak poważnej gazety, by gadać bzdury - Zasada nie kryje zaskoczenia. - Oczywiście, że to co mówiłem wcześniej, jest prawdą. To, że nie ma S3 na wydruku głosowania 39a, nie oznacza, że sprawa ta wypadła z obrad komisji. Proszę uważnie przeczytać 39k. Tam znajduje się to, o czym mówiłem.
Faktycznie na wydruku z głosowania 39k, czyli aneksu do przyjętych do realizacji projektów priorytetowych, znajdujemy drogę S3 Nowa Sól - Hradec Kralove. Znajdujemy tam jeszcze informację, że za poprawką głosowali dwaj polscy europosłowie Piotr Borys oraz Artur Zasada. Zresztą informację o dofinansowaniu budowy S3 znajdujemy na stronie internetowej Piotra Borysa. Co ciekawe, wydruk 39k pozostawił nam europoseł Gróbarczyk.

Artur Zasada dodał nam: - Myślę, że jest to połowa drogi do sukcesu. W czasie obrad w Strasburgu, będę się starał, by wspomniana poprawka została rozszerzona o S3 biegnącą od Gorzowa do Nowej Soli. Wtedy mielibyśmy gwarancję, że także lubuski odcinek S3 zostanie dokończony. Obecnie szukam sojuszników, by mi w tym pomogli - dodał Zasada.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje