Rok temu burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt usłyszał od burmistrza Seelow Udo Schultza, że ten chce wybudować strzelnicę. Kostrzyn akurat myślał o remontowaniu swojej, powojskowej. Trzy tygodnie temu zrodził się wspólny projekt, na który będzie można zdobyć unijne pieniądze.
Jak partner z partnerem
Chodzi o pieniądze z programu współpracy transgranicznej woj. lubuskie - Brandenburgia. Do 2013 r. do wykorzystania jest 146 mln euro. Ale by choć trochę z tego uszczknąć, potrzebna jest współpraca polskiego partnera z niemieckim. Niemcy chcą zbudować w Seelow strzelnicę myśliwsko- sportową, bo prężnie działa u nich bractwo kurkowe. Kostrzynianie myślą o 25-metrowym basenie rehabilitacyjno-rekreacyjnym, który miałby powstać w niecce przy europejskim centrum seniorów (dawna kręgielnia). - Do nas mieszkańcy Seelow mają 18 km, a do najbliższego basenu po swojej stronie - aż 30 - mówi rzecznik kostrzyńskiego magistratu Przemysław Jocz.
Z dubeltówką przez most
Żeby dostać unijne pieniądze, oba miasta muszą jeszcze spełnić co najmniej dwa z czterech warunków: wspólne przygotowanie projektu, jego realizacja, finansowanie albo wspólny personel. Inwestycja po polskiej stronie kosztowałaby 12 mln zł. Pomysł podoba się mieszkańcom Kostrzyna. - Jest doskonały. To będą mądrze wydane pieniądze - ocenia Ryszard Korzik. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, kostrzynianie będą mogli popływać u siebie i postrzelać w Seelow już w 2009 r.
Wspólny projekt zrodził się jeszcze przed otwarciem granic i naszym wejściem do układu z Schengen. - Nie myśleliśmy o Schengen. Dla nas tej granicy nie było już dawno - mówi burmistrz Kunt.
Bardziej dowartościowani
Zdaniem burmistrza Słubic Ryszarda Bodziackiego zniesienie kontroli sprawi, że Polacy mieszkający na pograniczu poczują się dowartościowani i coraz śmielej będą inwestować w Niemczech, podejmować tam pracę i prowadzić interesy. - To na pewno przyspieszy tworzenie wspólnego miasta. Dogadamy się z zakresie usług komunalnych, zbudujemy wspólną komunikację- zapowiada.
Michael Kurzwelly, honorowy burmistrz Słubfurtu jedno miasto, oczyma wyobraźni, widzi już od dawna. Kurzwelly przeprowadził się z Bonn do Frankfurtu w 1998 roku. Szukał tu swojego miejsca. Znalazł, po obu stronach granicy. Wtedy wymyślił Słubfurt, łączący dwie dzielnice: Słubice i Frankfurt.
W Gubinie o Euromieście mówi się od dawna. Wiadomo, że już McDonalds decydując się na otwarcie przed laty swojej restauracji w Gubinie dodał mieszkańców Guben. I słusznie. Podobnie jak Niemcy stanowią gros gości basenu. Tutaj też chcą budować wspólną komunikację miejską, mieszkańcom Guben służyć ma gubiński dworzec autobusowy. Wreszcie w tym mieście zbudowano wspólna oczyszczalnie ścieków. I ma się znakomicie.
HENRYKA BEDNARSKA, (beb), (decha)
0 95 722 57 72
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?