Jej nazwisko zna chyba każdy gorzowianin. Minęło 36 lat od śmierci Ireny Dowgielewicz

- Ona w swoich opowiadaniach opowiedziała tak dużo, jak inni w swoich powieściach. To świat bardzo bogaty, ciekawy, z ludźmi, którzy podejmują trudne wybory moralne, a trudne wybory moralne są zawsze aktualne – mówiła we wtorek 21 lutego Krystyna Kamińska, dziennikarka i wydawca. W południe przyszła na cmentarz przy ul. Żwirowej, gdzie grupa m.in. literatów i uczniów złożyła spotkała się 36. rocznicę śmierci Ireny Dowgielewicz, gorzowskiej poetki i pisarki.

- Była pierwszą literatką w całej zachodniej Polsce – mówił Jan Majewski, jeden ze współorganizatorów spotkania na cmentarzu, który chce doprowadzić do tego, by postawić literatce nowy nagrobek.

- Jesteśmy tutaj po to, żeby oddać hołd człowiekowi. Pamięć o Irenie Dowgielewicz nie jest taka, jak byśmy sobie życzyli – mówiła z kolei Barbara Wojtysiak, pedagog z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 16, która wraz z uczniami przyszła na grób I. Dowgielewicz. Znajduje się on w alei zasłużonych, która jest naprzeciw najstarszej kaplicy cmentarnej.

- Mamy nadzieję, że odświeżenie pamięci o pani Irenie Dowgielewicz przyczyni się do tego, że pojawi się ona w zbiorowej pamięci, być że może młodzież się nią zainteresuje – mówiła z kolei Barbara Tymszan, kierownik Biblioteki Pedagogicznej. W tej książnicy można jeszcze dostać kilka egzemplarzy wydanej książki „Wujaszek Snep i inni przyjaciele” urodzonej 31 grudnia 1917 pisarki.

Dowgielewicz mieszkała w Gorzowie w kamienicy, która jest u zbiegu ul. Mickiewicza i Dąbrowskiego. Pod koniec lat 90. naprzeciwko budynku przed laty postawiony został obelisk jej pamięci. Imieniem gorzowskiej poetki i pisarki została też nazwana jedna z ulic odchodzących od ul. Walczaka w okolicach szpitala psychiatrycznego.

Przez lata I. Dowgielewicz związana była też z Witnicą, gdzie też planują upamiętniać jej osobę.
- Mamy w planach wybranie się na sesję rady miejskiej, gdzie zaprezentujemy jedno z opowiadań, którego akcja dzieje się w witnickiej fabryce mebli – mówiła we wtorek Janina Kaliszan, emerytowana nauczycielka z Witnicy.

Czytaj również:
Irena Dowgielewicz: Sympatyczna nie jestem

Zobacz wideo: Park Poetów zimą wygląda magicznie