Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Horla od lat pilnuje lip przy Łużyckiej, bo oczyszczają powietrze. Tymczasem urzędnicy wycięli zdrowe okazy

Krzysztof Fedorowicz
Przy ul. Łużyckiej wycięto dwie zdrowe i dorodne lipy. Jerzy Horla napisał do GL, że to zamach na zdrowie mieszkańców tej części Świebodzina.

"Pod koniec lipca przy ul. Łużyckiej doszło do wycinki dorodnych lip. Urzędnicy zapominają, że drzewa w mieście oczyszczają powietrze ze spalin i toksyn, tłumią hałas i pochłaniają kurz. Wycinkę drzew traktujemy jako zbrodnię na ludności mieszkającej w tej części miasta. Jednocześnie zawiadamiamy o nagminnych przekroczeniach dozwolonej tu prędkości 40 km/h, co jest przyczyną licznych wypadków" - napisał do "GL" Jerzy Horla z grupą mieszkańców.

Szaleni kierowcy

W magistracie dowiedzieliśmy się, że wycinka była legalna. - Decyzję wydaliśmy 8 czerwca, a z wnioskiem w tej sprawie zwróciło się do nas starostwo - tłumaczy Maciej Kuś, kierownik wydziału geodezji, rolnictwa i ochrony środowiska urzędu miasta w Świebodzinie. - Lipy ograniczały widoczność na skrzyżowaniu drogi powiatowej i gminnej, a ponadto kolidowały z chodnikiem.

M. Kuś zwraca uwagę, że drzewa stały tuż przy przejściu dla pieszych, z którego korzystają między innymi dzieci uczęszczające do gimnazjum nr3.

- Odpowiednie pismo przesłaliśmy też do urzędu miasta i odpowiedzieli jak zwykle, to znaczy, że lipy zagrażały bezpieczeństwu ruchu drogowego - rozkłada ręce Horla. - A ja pytam, czemu miasto nie pilnuje, by nie dochodziło tutaj do drastycznego łamania przepisów ruchu drogowego? Szaleni kierowcy pędzą tutaj nawet 100 km/h, mimo ograniczenia prędkości. Natomiast, gdy wszystkie drzewa wytną, wariat pojedzie chodnikiem!

Rakotwórcze spaliny

Mieszkańcy ul. Łużyckiej skarżą się, że tutaj normy hałasu i zapylenia są przekroczone.

- Mieszkamy w małej kotlinie tuż przy przejeździe pod torami - stwierdza pan Jerzy. - I w tej dziurze gromadzą się spaliny. Dla nas te drzewa były bardzo pożyteczne i szkoda, że urzędnicy tego nie widzą.

Jerzy Horla od wielu lat walczy z wycinką drzew przydrożnych. Na budynku przy ul. Łużyckiej 32 kilka lat temu pojawił się napis: "Protest przeciwko wycinaniu miejskich drzew, obcinaniu im koron. Te drzewa przetwarzają nam rakotwórcze spaliny na życiodajny tlen. Dajcie żyć drzewom i nam." - Nieprzypadkowo tablica zwisła naprzeciwko gimnazjum. Myślę, że daje ona dzieciakom sporo do myślenia - wyjaśnia Horla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska