To był mecz, który mógł rozstrzygnąć, czy KSSSE AZS PWSZ już na kolejkę przed końcem zapewni sobie trzecie, uprzywilejowane miejsce przed play offami. "Katarzynki" też nie przyjechały na wycieczkę, bo wciąż miały nadzieję na pójście w górę przynajmniej o jedną lokatę. Pikanterii pojedynkowi dodawał fakt, że w przypadku zwycięstwa gospodyń, na 99 proc. oba zespoły zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale. To zwiastowało wielkie emocje.
Wersal z obu stron skończył się wraz z wręczeniem przez miejscowych kibiców podczas prezentacji zawodniczkom obu drużyn kwiatów od zarządu KSSSE AZS PWSZ i Klubu Kibica. To był prezent z okazji wtorkowego Dnia Kobiet. Potem walka rozgorzała na dobre. Przed meczem torunianka Magdalena Radwan przewidywała, że kluczem do sukcesu będzie obrona. I miała rację, z tym że w głównej roli wystąpiła nie jej Energa, a nasze dziewczyny. O tym, jak twardo obie ekipy stały w pierwszej kwarcie w defensywie świadczy choćby ilość wykonywanych rzutów wolnych. Razem zawodniczki stawały na linii aż 17 razy! Częściej czyniły to miejscowe, a ponieważ rzadko się myliły, KSSSE AZS PWSZ od początku pewnie prowadził. W 5 min było tylko 13:10 dla naszych, ale potem już do końca tej części meczu rządziły Chioma Nnamaka i spółka.
W drugiej odsłonie scenariusz bez zmian. W zasadzie każda z akademiczek prezentowała się znakomicie, a na szczególne brawa zasługiwały Izabela Piekarska - MVP spotkania oraz Lyndra Weaver. To, co z piłką wyprawiała Amerykanka, m.in. efektownie pokonując całe boisko i zdobywając punkty prawie dotykając obręczy (!), u trenera Dariusza Maciejewskiego wzbudzało wielką radość, a u opiekuna Energi Elmedina Omanicia niemalże wściekłość. Nic dziwnego, bo gwiazdy gości, odpowiedzialne m.in. za szczelną obronę, praktycznie nie istniały. Mowa o Jelenie Maksimović, Wierze Perostijskiej i Emilii Tłumak, naszym kacie z pierwszego spotkania. Po prostu na wicemistrzynie Polski nie było mocnych, nic dziwnego, że do szatni zeszły żegnane owacją na stojąco!
Po zmianie stron KSSSE AZS PWSZ wciąż górował nad rywalkami, a odpuścił sobie dopiero w samej końcówce, gdyż przed prawdopodobnym kolejnym starciem z "Katarzynkami" czeka go jeszcze sobotnia batalia z Lotosem Gdynia. Potem, już w play offach, zabawa rozpocznie się od nowa!
KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - ENERGA TORUŃ 78:52 (24:12, 22:14, 21:11, 11:15)
KSSSE AZS PWSZ: Piekarska 23, Weaver 14, Żurowska 12, Nnamaka 10, Dźwigalska 3 oraz Richards 7, Skobel 4, Kaczmarczyk 3 i Trębicka 2.
ENERGA: Gladden 15, Perostijska i Radwan po 7, Gajda i Maksimović po 6 oraz Murphy i Tłumak po 4, Radunović 2, Bortelova 1, Olszak i Małaszewska po 0.
Sędziowali: Tomasz Trawicki (Szczecin) i Mariusz Adameczek (Lublin). Widzów 1.000.
W pozostałych meczach: CCC Polkowice - ŁKS Siemens AGD Łódź 73:31, Super Pol Tęcza Leszno - Utex ROW Rybnik 68:57. Spotkanie Widzew Łódź - Odra Brzeg odbyło się awansem (79:49). Dziś zagrają Matizol Lider Pruszków z Wisłą Can Pack Kraków i INEA AZS Poznań z Lotosem Gdynia. Pauzowało Artego Bydgoszcz.
1. Wisła Can Pack 22 42 1627:1273 0,909
2. CCC 23 43 1578:1199 0,870
3. KSSSE AZS PWSZ 23 41 1736:1339 0,783
4. Lotos 22 37 1761:1406 0,682
5. Matizol Lider 22 37 1467:1401 0,682
6. Energa 23 37 1748:1563 0,609
7. Artego 23 34 1599:1678 0,478
8. Super Pol Tęcza 24 35 1623:1688 0,458
9. Widzew 23 32 1471:1573 0,301
10. INEA AZS 22 28 1421:1609 0,273
11. Utex ROW 23 27 1370:1752 0,174
12. Odra 23 26 1337:1815 0,130
13. ŁKS Siemens AGD 23 25 1369:1811 0,087
O kolejności decyduje stosunek zwycięstw do meczów (wynik dzielenia).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
