Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryminalni ze Świebodzina aresztowani. - Doigrali się - komentują policjanci

Piotr Jędzura
Policjanci ze Świebodzina zostali zatrzymani i na wniosek prokuratury trafili na 3 miesiące do aresztu
Policjanci ze Świebodzina zostali zatrzymani i na wniosek prokuratury trafili na 3 miesiące do aresztu pixabay.com/KlausHausmann
Dwóch policjantów kryminalnych ze świebodzińskiej komendy trafiło za kraty. Prokuratura postawiła im ciężkie zarzuty: łapówki, płatna protekcja, handel narkotykami. Sprawę ujawnili inni policjanci, zaniepokojeni zachowaniem kolegów.

Śledztwo prowadzi V wydział śledczy zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej. Ruszyło w październiku. O sprawie, jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, zaalarmowali inni świebodzińscy policjanci zaniepokojeni tym, co wyrabiają ich koledzy. Sprawą zajęło się Biuro Spraw Wewnętrznych KWP w Gorzowie. Śledczy skrupulatnie zbierali dowody, cały czas pod nadzorem zielonogórskiej okręgówki. Kiedy były mocne, przystąpiono do zatrzymań.

Policjanci ze świebodzińskiej komendy zostali zatrzymani 5 i 6 stycznia. To kryminalni z wieloletnim stażem. - Jednemu z policjantów zarzucono dokonanie oszustwa oraz szeroko rozumianych czynów o charakterze korupcyjnym. Drugi policjant usłyszał zarzut przestępczości narkotykowej oraz przekroczenia uprawnień – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej.

Co kryminalni mają na sumieniu? Mieli powoływać się na znajomości w instytucjach państwowych. Jak udało się nam ustalić, chodziło m.in. o straż graniczną i policję. Obiecywali załatwiać różne sprawy w zamian za pieniądze. Między innymi podejmowali się pośrednictwa w umorzeniach postępowań karnych. Według śledztwa przejmowali także część narkotyków np. z likwidowanych plantacji marihuany. Zamiast umieszczać je w depozycie, część trafiała do nich. Jeden funkcjonariuszy dodatkowo usłyszał zarzut związany z próbą wyłudzenia odszkodowania za kolizję.

Obaj policjanci są doskonale znani w Świebodzinie i okolicach. - Żyli dostatnio i na to życie potrzebowali kasy, ale w końcu przesadzili – mówi nam jeden z ich znajomych. Inny dodaje, że wielu mundurowych bało się postępowania policjantów. – Obawiali się, że "bekną" nie za swoje grzechy i nie chcieli niczego zamiatać pod dywan - mówią nam osoby z kręgu aresztowanych mundurowych. Policjanci wpadli w przekonanie, że będą bezkarni. – Do czasu. W policji nie da się oszukiwać, tym bardziej narażając kolegów - mówią mundurowi.

Aresztowani policjanci to część rozpracowywanej dużej, ośmioosobowej grupy przestępczej. Pozostałe osoby usłyszały zarzuty tzw. płatnej protekcji, oszustw oraz przestępczości narkotykowej.

Na wniosek prokuratora policjanci trafili za kraty na 3 miesiące. Aresztowany został również jeden cywil. Wobec pozostałych pięciu osób zastosowano poręczenia majątkowe i dozory policji. Mają one również zakaz opuszczania kraju. - Sprawa jest rozwojowa. Śledztwo jest kontynuowane przez prokuratorów oraz funkcjonariuszy BSW – dodaje prokurator Fąfera.

Plus.GazetaLubuska.pl - mamy wiele do dodania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska