Lubsko: Pomimo kryzysu inwestorzy stawiają nowe zakłady

Przemiany gospodarcze spowodowały, że wszystkie większe zakłady w mieście upadły. Niektóre nawet zostały zburzone, a na ruinach Japończycy kręcili ujęcia do głośnego filmu. Przez długie lata niewiele się działo, inwestorzy omijali miasto, a bezrobocie rosło. Tylko w fabryce do produkcji wafli szło coraz lepiej, właściciele nie narzekali na kryzys.

Władze miasta postanowiły utworzyć specjalną strefę gospodarczą w pobliżu obwodnicy. Jednak do tej pory nie było chętnych na budowę zakładów w strefie. Głównym powodem było brak uzbrojenia. Samorządowcy poradzili sobie jednak i z tym problemem, 40 hektarowa strefa została pod koniec ubiegłego roku uzbrojona w kanalizację, energię elektryczną i wodę. Doprowadzony ma być także gaz. - W tym roku zaczniemy sprzedawać działki na strefie specjalnej pod duże i średnie zakłady przemysłowe - mówi burmistrz Bogdan Bakalarz. - Mam nadzieję, że znajdą się inwestorzy, którzy zechcą postawić nowe zakłady na naszej strefie.

Nie jest to jednak w mieście jedyny teren pod budowę zakładów produkcyjnych. W pobliżu os. XX - lecia jest 10 hektarów, który przyciąga uwagę przedsiębiorców. Wiele na to wskazuje, że w tym miejscu powstanie mała strefa przemysłowa. Teren nie jest uzbrojony, ale działki poszły jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. Została tylko jedna o powierzchni 2,5 hektarów, na którą niebawem ogłoszony zostanie przetarg. - Mamy też na tym terenie pięć działek o powierzchni 20 arów pod budownictwo mieszkalno - usługowe - zachęca burmistrz Bakalarz. - Inwestorzy, którzy już kupili działki zastanawiają się, jaki rodzaj działalności rozpocząć. Mamy nadzieję, że niebawem ruszą z robotami. Chcemy teren uzbroić, ale pod warunkiem, że otrzymamy dofinansowanie od marszałka województwa lubuskiego. Szanse są duże, bo jesteśmy na liście, którą jednak musi zatwierdzić zarząd województwa.

Tymczasem brak uzbrojenia na małej strefie nie zniechęca wszystkich inwestorów. Powstała już drukarnia Dem Druk, a w środę włożono kamień węgielny pod budowę jednego z najbardziej nowoczesnych zakładów w Europie i jedynego w kraju do produkcji ceramicznych wkładów kominowych.

Inwestorem jest żarska spółka Lubuskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych. Wartość inwestycji wyniesie ponad 12 mln zł. W dużej części budowa zostanie dofinansowana przez Unię Europejską w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Roboty budowlane rozpoczną się już na początku kwietnia. Zakład będzie gotowy do końca roku. - W nowym zakładzie będziemy produkować wkłady kominowe według najnowszej technologii - mówi Maciej Marchwicki, prezes LZMO. - Proces będzie całkowicie zautomatyzowany, dlatego do obsługi linii produkcyjnej zatrudnimy niewielu, bo tylko dziesięciu pracowników, ale za to wysoko wykwalifikowanych. Rozruch planujemy na początku przyszłego roku.

Na działce, na której stanie zakład w środę wmurowano akt erekcyjny. - Cieszymy się, że w Lubsku powstaje nowy, bardzo nowoczesny zakład - stwierdza burmistrz Bogdan Bakalarz. - To sygnał dla innych inwestorów, że warto inwestować w naszym mieście.