Mieszkańcy Lubogoszczy zwracają uwagę na zły stan dróg, wiodących od ich wsi do Rybaków, do Maszewa, do krajówki nr 29. - Fragmentami stan tych tras jest bardzo kiepski - potwierdza wójt Dariusz Jarociński, który wysłał w tej sprawie kolejny list do starostwa, bo to drogi powiatowe.
- Mam świadomość, że ten okres to coś jak koncert życzeń, do starostwa wpływają z każdej gminy petycje o naprawy i remonty. Trzeba poczekać na odpowiedź.
Wójt zwraca uwagę, że w gminie niemal wszystkie drogi podlegają albo pod powiat, albo pod województwo, ewentualnie są trasami krajowymi. Z jednej strony to pewien rodzaj luksusu, bo gmina pod sobą ma mniej zadań drogowych. Z drugiej trzeba pisać latami petycje o naprawy i czekać w kolejce. Na drogi gminne w tym roku poważniejszych pieniędzy nie przewidziano. Gmina nie startowała w wyścigu po dofinansowania z tzw. "schetynówek”. To, zdaniem wójta, po prostu dziś się nie opłaca. Dawniej takie dofinansowania wynosiły 50 proc. Później obniżono je do 30. proc, by wrócić do pierwotnej stawki, ale z ograniczeniem łącznej, krajowej puli pieniędzy na ten cel. Gmina, jak co roku, na łatanie dla poszczególnych wsi przeznaczy tłuczeń, który rozdysponują sołtysi.
Jakie zatem inwestycje zaplanowano w budżecie Maszewa, skoro tych drogowych nie będzie?
Dochody w budżecie wyniosą przeszło 8,2 mln zł, wydatki będą o blisko 1 mln zł większe. Tak kwotowo kształtuje się budżet. Wydatki majątkowe sięgną w nim 1,3 mln zł. - Za te pieniądze uda się zrealizować trzy zadania - zapowiada wójt. Jednostka OSP z Radomicka, będąca filią jednostki z Lubogoszczy, doczeka się garażu. To dokończenie inwestycji z roku poprzedniego pochłonie 10 tys. zł. - Jeśli nie dofinansuje nam tego zadania urząd marszałkowski, zrobimy je własnym sumptem - nadmienia Jarociński. Druga inwestycja, szacowana na 100 tys. zł, to budowa parkingu i centralnego ogrzewania dla świetlicy w Maszewie. Ruszy też kanalizowanie gminy. W tym roku zaplanowano pierwszy etap tej inwestycji, wart ponad 1,2 mln zł. Prace ruszą w Gęstowicach. - Zadanie będzie realizowane przy udziale pieniędzy unijnych w wysokości 854 tys. zł - dodaje D. Jarociński. - Na jego realizację niezbędne będzie zaciągnięcie kredytu w wysokości 1 mln zł, którego spłata zacznie się w roku 2014 z chwilą otrzymania refundacji z PROW.
W gminie mówi się też o potrzebie budowy bieżni dla Orlika przy Zespole Szkół w Maszewie. Wprawdzie tego zadania w budżecie nie ujęto, ale, według szacunków wójta, pieniędzy powinno na nie wystarczyć. Bieżnia przy Orliku miała się pojawić już w roku ubiegłym. Problemem okazały się linie wysokiego napięcia. Po interwencjach gminy, Enea linie przestawiła i zabezpieczyła. Nic, poza pieniędzmi, nie stoi zatem na przeszkodzie, by uczniowie doczekali się trasy do biegania.
Jak każda gmina, tak i Maszewo boryka się z problemami oświatowymi. Przy wydatkach ok. 3,1 mln zł gmina dostaje 2,1 mln zł subwencji. - Od dawna my, wójtowie, powtarzamy, że zasady przyznawania subwencji powinny się zmienić. Nic jednak, mimo trudniejszej sytuacji, nie zamierzam likwidować - zapowiada wójt Jarociński. Włodarz skłonny jest raczej łączyć placówki, tworzyć filie. - Kiedyś trzeba będzie pomyśleć o przedszkolu w Maszewie. W Rybakach jest szkoła, która mieściła dawniej osiem klas. Dziś uczą się tam klasy 1-3. To oznacza sporo niewykorzystanego miejsca, nadającego się na przykład dla przedszkolaków. Są to jednak zadania na przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?