Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto szuka dyrektora gorzowskiej filharmonii

Renata Ochwat 95 722 57 72 [email protected]
Wśród ósemki kandydatów był także Zygmunt Baś
Wśród ósemki kandydatów był także Zygmunt Baś fot. Bogusław Sacharczuk
Trwa konkurs na dyrektora naszej filharmonii. Spośród ośmiu kandydatów komisja wyłoniła trójkę. Wybór na dniach.

- Postanowiłem wystartować, bo uważam, że mam dobry program - mówił wczoraj Zygmunt Baś po przesłuchaniu przez komisję. Były dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji był pierwszym z ośmiu chętnych do objęcia funkcji dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej. Według niego CEA powinno się opierać na już istniejącej orkiestrze oraz na planowanych w przyszłości szkołach artystycznych.

Czytaj też Gorzowska filharmonia rośnie jak na drożdżach! (zdjęcia)

Gorzowianie też walczyli

Do konkursu stanął także gorzowski muzyk Krzysztof Ciesielski, ale komisja stwierdziła, że ma on zbyt krótki staż na funkcji kierowniczej i nawet go nie przesłuchała.

Kolejnym gorzowianinem, który postanowił zawalczyć o stołek był Leszek Serpina, dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia przy ul. Teatralnej. - To interesująca praca. Fajne wyzwanie, bo to praca impresaryjna. Wiem, jak powinna ta placówka działać. Aby ją rozkręcić, trzeba ludzi przekonywać muzyką lekką, tanimi koncertami i podobnymi sprawami - mówi nam wczoraj.

O funkcję powalczył też Leszek Lisiecki z Międzyrzecza. - To ciekawe wyzwanie. Trzeba stawiać na własną orkiestrę, ale i na gościnne występy - mówił.

Natomiast Krzysztof Nowak z Poznania przekonywał, że najważniejszą sprawą jest dobre rozpropagowanie CEA w całym regionie co dla niego oznacza nasze województwo i wszystkie ościenne. - Tylko dobrze wypromowana placówka ma szanse dobrze funkcjonować - mówił. Tłumaczył, że ma doświadczenie w takiej pracy, ponieważ przez lata pracował jako menadżer różnych projektów telewizyjnych.

Zajrzyj na serwis dziennikarstwa obywatelskiego Moje Miasto Gorzów - www.mmgorzow.pl

O funkcję postanowiła też powalczyć Hanna Kucharska z Poznania. Przez 16 lat pracowała w Filharmonii Poznańskiej, na bardzo różnych stanowiskach związanych miedzy innymi z marketingiem. - To bardzo duże wyzwanie rozkręcić taką instytucję - mówiła.

Tylko dwoje chętnych nie chciało podać swoich nazwisk. - Na tym etapie jest to zdecydowanie za wcześnie - mówili obydwoje. Jedną z tych osób jest menadżer z wieloletnim doświadczeniem i dobrymi kontaktami w kulturze.

Zdecyduje prezydent

Kandydatów przesłuchiwała kilkuosobowa komisja złożona z urzędników pod kierunkiem wiceprezydent Zofii Bednarz. - Każdy członek komisji sam ocenia poszczególnych kandydatów. - tłumaczyła nam wiceprezydent.

Komisja już wybrała trójkę najlepszych, ale ich nazwiska trzyumane są w tejemnicy. Obecnie Prezydent spotyka się z nimi i dopiero potem podejmie decyzję.

Powinno to nastąpić na dniach. Magistrat chce bowiem, aby nowy szef filharmonii wziął udział w wyborach dyrektora artystycznego placówki i jednocześnie dyrygenta przyszłej orkiestry kameralnej.

Przesłuchania na to stanowisko zaplanowano na 3 sierpnia. Już wiadomo, że chętnych jest kilku, w tym osoby z zagranicy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska