Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzychód: Przybyło nam ratowników!

Dariusz Brożek
- Latem mamy znacznie więcej wyjazdów, dlatego kolejna karetka usprawni pracę pogotowia - zapewniają ratownicy Mirosław Pieczonka, Krzysztof Sowała i Jarosław Oszmałek
- Latem mamy znacznie więcej wyjazdów, dlatego kolejna karetka usprawni pracę pogotowia - zapewniają ratownicy Mirosław Pieczonka, Krzysztof Sowała i Jarosław Oszmałek fot. Dariusz Brożek
Latem gwałtownie rośnie liczba kraks drogowych, zawałów i rozmaitych wypadków.

Lekarze i ratownicy medyczni mają pełne ręce roboty. Dodatkowy ambulans to konieczność!

W czasie wakacji nad międzychodzkimi i sierakowskimi jeziorami wypoczywa mnóstwo turystów. W dodatku przybywa pojazdów na przecinającej powiat i gminę trasie nr 24 i drodze wojewódzkiej 160.

- Dlatego latem mamy znacznie więcej pracy, bo jest więcej kraks drogowych, rannych kierowców i pasażerów. A do tego zawałów i innych wypadków. Przede wszystkim połamanych rąk i nóg - zaznacza Danuta Wziętek, która koordynuje pomoc doraźną w międzychodzkim szpitalu.

Zabiegali o kontrakt

Do końca czerwca w powiecie były dwie karetki; reanimacyjna i wypadkowa. Teraz jeżdżą tam już trzy zespoły ratunkowe. - Od lipca do końca września Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował u nas trzecią karetkę. Zabiegaliśmy o ten kontrakt, bo w okresie wakacji pogotowie ma znacznie więcej wyjazdów niż wiosną czy jesienią - podkreśla zastępca dyrektora szpitala Maciej Bak.

W trzeciej karetce jeżdżą ratownicy medyczni. Ich podstawowe zadanie to dowiezienie rannych i chorych do szpitala. Udzielają im jednak także tzw. pomocy przedszpitalnej. Potrafią na przykład usztywnić złamane kończyny, robić sztuczne oddychanie czy masaż serca.

- Sanitarka jest wyposażona w specjalistyczny sprzęt. Mamy defibrylator do masażu serca, deskę do usztywniania głowy i kamizelki do unieruchomiania rannych - wylicza Jarosław Oszmałek z zespołu ratownictwa medycznego.

Krócej więc bezpieczniej

Dlaczego w karetce nie ma lekarza? M. Bak tłumaczy, że jej podstawowym zadaniem jest jak najszybsze dowiezienie chorych czy rannych do szpitala, gdzie zaopiekują się nimi lekarze-specjaliści. - Dzięki tej karetce osoby wymagające pomocy szybciej trafią to szpitala. I o to chodzi - zaznacza.

Zdaniem M. Baka, dzięki dyżurom trzeciej karetki mieszkańcy powiatu i wczasowicze są znacznie bezpieczniejsi, bo w razie ewentualnego wypadku czy nagłej choroby krócej będą czekać na pomoc. Zgadza się z tym D. Wziętek. - Im szybciej ranny trafi do szpitala, tym większe są jego szanse na szybkie wyzdrowienie, a nawet uratowanie życia - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska