Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzychód: Regionalista spisał miejscowe legendy

Dariusz Brożek
- Zbiór legend jest najnowszym nabytkiem w naszym dziale regionalny, mamy tam wiele pozycji o MIędzychodzie i okolicach - mówi Agnieszka Kujawa, która odbywa staż w bibliotece.
- Zbiór legend jest najnowszym nabytkiem w naszym dziale regionalny, mamy tam wiele pozycji o MIędzychodzie i okolicach - mówi Agnieszka Kujawa, która odbywa staż w bibliotece. fot. Dariusz Brożek
Biblioteka wydała zbiór lokalnych podań, które były publikowane w naszej gazecie w latach 2001-2002.

Autorem podań jest dyrektor biblioteki i muzeum Antoni Taczanowski, który od ponad 30 lat fascynuje się dziejami rodzinnego miasta. Gromadzi rozmaite dokumenty, jest autorem licznych publikacji na temat historii Ziemi Międzychodzkiej.

- Legendy opracowałem już w latach 70, kiedy przygotowywaliśmy się do otwarcia naszego muzeum. Opierałem się na lokalnych podaniach, które zasłyszałem od mieszkańców. Rozszerzyłem jednak ich fabułę, wymyśliłem niektórych bohaterów. Kilka nawiązuje do prawdziwych wydarzeń. Dodałem do nich tło historyczne - opowiada regionalista.

Pastor zagroził klątwą

Do burzliwych wydarzeń z połowy XVII w. nawiązuje podanie o miejscowym pastorze Balde, który podczas szwedzkiego potopu gościł przez pewien czas w swej plebani króla Karola XII. Międzychodzianie chcieli porwać monarchę i wydać go polskim rycerzom. Dogadali się nawet ze zbójami, którzy mieli go schwytać, ale sprytny król dowiedział się o tym od swoich szpiegów. Wpadł w okrutny gniew i postanowił zniszczyć Międzychód.

Widząc armaty i przymierzających się do ataku dragonów pastor złożył Karolowi przysięgę, że mieszczanie nie planują żadnego spisku. I zagroził, że rzuci klątwę na jego wojska. Król uwierzył i kazał przerwać atak, po czym Szwedzi opuścili miasto. Duchowny dopuścił się krzywoprzysięstwa, ale mieszkańcy mu wybaczyli, bo ocalił ich życie i domostwa.

- Szwedzki monarcha rzeczywiście gościł w Międzychodzie i zajął na kwaterę plebanię. Także pastor Balde był postacią jak najbardziej autentyczną i rzeczywiście chciał rzucić klątwę na Szwedów. Informację o tym znalazłem w kronikach parafii ewangelickiej. Sam spisek to wymyślona przeze mnie fikcja. Do czasów wojen szwedzkich nawiązują także inne międzychdozkie podania - mówi A. Taczanowski.

Teraz czas na folder

Biblioteka wydała właśnie zbiór 16 podań A. Taczanowskiego. Mieszkańcy znają je z naszych łamów, gdyż w regionalista publikował je w ,,GL'' w latach 2001-2002.

Legendy ilustrują rysunki Aleksandry Kujawy, a opracował je graficznie Mirosław Piosik. Mieszkańcy mogą kupić ten tomik. Kosztuje 5 zł, a dochody ze sprzedaży przeznaczone zostaną na zakup nowości wydawniczych.

- To nasze najnowsze wydawnictwo. Niebawem ukaże się kolejne. Kończymy już prace nad folderem, który będzie promować zabytki miasta i gminy - zapowiada A. Taczanowski.

LEGENDY W KSIĄŻNICY

Zbór podań autorstwa Antoniego Taczanowskiego można kupić w bibliotece przy placu Kosciuszki. Placówka czynna jest od poniedziałku do piątku od 10 do 18.00, w soboty od 9.00 do 13.00. W środy jest zamknięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska