Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz w szoku po zawieszeniu burmistrza w czynnościach służbowych

Dariusz Brożek
Hanna Augustyniak, radna gminy Międzyrzecz: - Prokuratura działa zgodnie z prawem i obowiązującymi procedurami. Teraz najważniejsza jest przyszłość miasta i stabilizacja władzy. Musimy się na tym skupić.
Hanna Augustyniak, radna gminy Międzyrzecz: - Prokuratura działa zgodnie z prawem i obowiązującymi procedurami. Teraz najważniejsza jest przyszłość miasta i stabilizacja władzy. Musimy się na tym skupić. fot. Dariusz Brożek
Prokuratura zawiesiła Tadeusza D, w czynnościach służbowych. - Dlaczego zrobiono to dopiero ponad miesiąc po wypuszczeniu samorządowca z aresztu - dopytują mieszkańcy.

Burmistrz Tadeusz D. ma prokuratorski zakaz pracy w ratuszu. Informowaliśmy o tym jako pierwsi w piątek przed 15.00 w naszym portalu internetowym. Potem informację powtórzyły inne media. Przypominamy, że w piątek Prokuratura Okręgowa postawiła samorządowcowi sześć kolejnych zarzutów (teraz ma ich już 13) i zawiesiła go w czynnościach służbowych. Postanowienie nie jest prawomocne, burmistrz złożył odwołanie do sądu.

Prokuratura uzasadnia decyzję m.in. tym, że burmistrz może mieć wpływ na toczące się przeciw niemu postępowanie. Decyzja kompletnie zaskoczyła mieszkańców. Zwłaszcza, że Tadeusz D. nadal ma spore poparcie. Międzyrzezanie są zdezorientowani, pogubili się w galimatiasie kolejnych zatrzymań, aresztowań i prokuratorskich zarzutów. Na naszym forum internauta Observer pisze; ,,Ten horror musi się jak najszybciej skończyć. Działania sądu muszą dać jak najszybciej odpowiedź mieszkańcom, czy burmistrz jest winny, czy niewinny. Miasto musi mieć swojego gospodarza!''.

Zabawa od nowa...

Przypominamy, że w listopadzie ub.r. prokuratura postawiła burmistrzowi siedem zarzutów dotyczących m.in. ustawiania przetargów. Samorządowiec został aresztowany na trzy miesiące. Na wolność wyszedł 25 lutego po wpłaceniu 90 tys. zł poręczenia majątkowego.

- Dlaczego został zawieszony w czynnościach służbowych dopiero pięć tygodni po wypuszczeniu z aresztu - pyta Czytelnik

Na forum internetowym ,,GL'' rozgorzała dyskusja na ten temat. Niektórzy wychwalają decyzję prokuratury, inni ją krytykują. Internauta Związkowiec pisze m.in.; ,,Od razu po wyjściu z aresztu powinien być taki zakaz. A tak od nowa zaczyna się zabawa z powołaniem Komisarza (cała procedura trwa kilka dni) i mamy paraliż urzędu. To jest działanie na niekorzyść gminy! Powoływanie Komisarza co kilka tygodni to skandal''.

Sam nie odszedł

- Działania organów wymiaru sprawiedliwości przypominają zabawę w kotka i myszkę. Chodzi jednak o człowieka, który ostatnio wiele przeżył. I o miasto, któremu znowu grozi paraliż administracyjny - dopytuje jeden z naszych Czytelników.

Dlaczego burmistrz nie został zawieszony 25 lutego, kiedy wyszedł na wolność? Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej prok. Dariusz Domarecki wyjaśnia, że wcześniej prokuratura domagała się przedłużenia tymczasowego aresztowania.

- Po wypuszczeniu samorządowca złożyliśmy zażalenie, które zostało rozpatrzone dopiero miesiąc później. Nie mogliśmy wystąpić z dwiema sankcjami jednocześnie - tłumaczy

Sąd odrzucił zażalenie 25 marca. Burmistrz został zawieszony dziewięć dni później. Prok. Domarecki tłumaczy zwłokę czasochłonnymi procedurami prawnymi. - Ubolewamy, że doszło do paraliżu pracy magistratu, ale chodzi o dobro lokalnej społeczności - dodaje.
Już miesiąc temu radna Hanna Augustyniak apelowała do burmistrza, żeby ustąpił z urzędu do czasu wyjaśnienie zarzutów.

- Burmistrz mógł wyjść z honorem z tej niezręcznej dla niego i dla miasta sytuacji. Szkoda, że nie skorzystał z tej szansy - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska