Okazuje się, że wielu samorządowców, którzy nie zyskali uznania w oczach wyborców, całkiem nieźle sobie poradziło. W kilku przypadkach słychać komentarze, że miękkie lądowanie zawdzięczają polityczno-towarzyskim koneksjom.
Trudno się zatem nawet dziwić, że co i rusz pojawiają się podejrzenia o klasyczne kolesiostwo. Jednak ich nowi pracodawcy są święcie przekonani, że dokonali najlepszego z możliwych wyboru...
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, 21-22 lutego, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Tego dorobiła się lubuska władza. Zobacz oświadczenia majątkowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?