Pod koniec minionego tygodnia na portalu społecznościowym gruchnęła informacja, że tym razem, pod budowę ścieżki rowerowej w kierunku Zielonej Góry Ochli wycinane są sporej wielkości drzewa. Część mieszkańców zaczęła pisać na oficjalnym profilu prezydenta Janusza Kubickiego, prośbę o interwencję. Część zielonogórzan postanowiła też zaprotestować w tej sprawie.
Brak zgody na wycinkę starych drzew w Zielonej Górze
- Nie zgadzamy się, by stare aleje z drzew liściastych były wycinane - mówi Anita Kucharska-Dziedzic. - Zwłaszcza, że można wycinać tanią sośninę.
- Jesteśmy za inwestycjami w Zielonej Górze - mówi Aleksandra Mrozek. - Ale przemyślaną i tak usytuowaną, by cel był jasno określony. Nie możemy walczyć ze smogiem, a jednocześnie wycinać zieleni.
- Jeżeli pozbędziemy się w obrębie starego miasta drzew, to pozbawiamy się klinów zieleni - mówi Sebastian Pilichowski, biolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego. - A takie kliny napowietrzają miasto, wyprowadzają z niego masę zanieczyszczeń.
Mieszkańcy, przyrodnicy, społecznicy w piśmie skierowanym do miasta napisali żądania m.in.: o wstrzymanie wycinki drzew pod ścieżki rowerowe na terenie Nowego Miasta, przeprowadzenia inwentaryzacji drzew, informacji, komu i za ile sprzedano pozyskane w trakcie wycinki miejskie drewno. Mieszkańcy żądają też zmiany przebiegu ścieżek rowerowych aktualizacji dokumentów strategicznych miasta, uwzględniających jego powiększenie czy ochrony cennych gatunkowo drzew liściastych, których według nich w Zielonej Górze brakuje. W dokumencie możemy też przeczytać: „Żądamy od władz miasta Zielona Góra, aby ta zwracała się po stosowne opinie do kadry Wydziału Nauk Biologicznych w kontekście inwestycji wpływających jakkolwiek na środowisko i przyrodę”. Teraz pismo trafi do urzędu miasta.
Czy inwestycja zostanie wstrzymana a poprowadzenie ścieżki inną trasą było możliwe?
- Miasto będzie nadal budowało ścieżki rowerowe - mówi prezydent J. Kubicki. Przedstawiciele urzędu miasta przekonują też, że odsunięcie ścieżki rowerowej od drogi skutkowałoby trzykrotnie większym wyłączeniem lasu z produkcji leśnej, a na to nie zgodziła się Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych.
- Lasy Państwowe nie wyraziły zgody na taki podział lasu, gdzie pomiędzy ścieżką rowerową o drogą byłby zachowany pas lasu, ponieważ nie będą w stanie prowadzić tam odpowiedniej gospodarki leśnej - wyjaśnia prezydent Janusz Kubicki. – Nasz pierwotny wniosek o wyłączenie z produkcji leśnej dotyczył, zgodnie z przyjętymi planami - 16 ha, ale po konsultacji z Generalną Dyrekcją Lasów Państwowych musieliśmy go ograniczyć do 5,2 ha. A więc do pasa lasu bezpośrednio przylegającego do pasa drogowego. Sam jestem zwolennikiem budowy ścieżki do Ochli, ponieważ mieszkańcy od wielu lat postulowali o to, by można było do skansenu dojechać w sposób bezpieczny. My robimy to, co od wielu lat zapowiadaliśmy, budujemy system ścieżek rowerowych, które są bardzo potrzebne. Nie da się wytyczyć żadnej nowej drogi, pomiędzy Zieloną Górą a Ochlą, która nie idzie przez las. Takiej możliwości nie ma.
Prezydent Kubicki uważa też, że ścieżka, która obecnie powstaje, będzie bezpieczna dla mieszkańców.
- Zdecydowanie bezpieczniej będzie jechać po ścieżce rowerowej, niż po ulicy, jak działo się to dotychczas - przekonuje włodarz miasta. - Sam bałem się tam jechać rowerem z moim dzieckiem. Jeżeli nie będziemy podejmować decyzji w sprawie wycinek, to będziemy stali w miejscu. Wszyscy chcemy rozwoju miasta, nowych rozwiązań, pod warunkiem, że są one u sąsiada, nie u mnie. Choćbyśmy chcieli, to nie da się zadowolić wszystkich. I czasami trzeba podejmować trudne decyzje. A po raz ostatni mamy szansę na pozyskanie środków unijnych...
Prezydent Janusz Kubicki przekonuje, że miasto o każdym podpisaniu umowy na ścieżkę rowerową informuje mieszkańców. O tych inwestycjach mówi się też w mieście od lat, nie ma w tym żadnej tajemnicy.
Spytaliśmy też miasto o wykaz, ile drewna i komu zostało sprzedane z wycinek. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
Jednak jak poinformował nas urząd miasta - całość drewna pochodząca z terenów należących do Lasów Państwowych jest ich własnością i przez nie jest zagospodarowywana.
O całą sprawę zapytaliśmy też Nadleśnictwo. Czekamy na oficjalną odpowiedź w tej sprawie.
Polecamy również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?