MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motocyklista potrącił rowerzystkę i uciekł. Został złapany, nie miał prawa jazdy [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Mieszkaniec Zielonej Góry po potrąceniu rowerzystki na ul. Wojska Polskiego nie zatrzymał się i nie pomógł potrąconej. 33-latek obejrzał tylko swój motocykl i uciekł. Po wszystkim naprawił hondę i pozacierał ślady po wypadku. Planował jak najszybciej sprzedać swoją maszynę. Nie udało mu się. Został zatrzymany przez policjantów.Zielonogórzanin został oskarżony przez prokuratora i odpowie za spowodowanie wypadku oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Wobec 33-latka prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji  i zabezpieczenia majątkowego. Grozi mu kara do 4,5 roku więzienia.  Do zdarzenia doszło 31 sierpnia 2016 r. na ul. Wojska Polskiego. Rowerzystka wjechała na przejazd dla rowerzystów. Przed przejazdem zatrzymał się kierujący samochodem osobowym, aby ją przepuścić. Gdy rowerzystka była już na środku przejazdu, została potrącona przez rozpędzonego motocyklistę. Mężczyzna na motocyklu nie zatrzymał się przed przejściem, tylko wyminął stojący przed nim samochód. Wtedy potrącił prawidłowo jadącą rowerzystkę.Zobacz też wideo: Zamiast zapłacić za parking, potrącił parkingowegoMotocyklista uciekł z miejsca wypadku. Jak mówili nam wtedy świadkowie, zatrzymał się tylko na chwilę, żeby… obejrzeć uszkodzenia motocykla. Nawet nie spojrzał w stronę potrąconej, leżącej na jezdni kobiety. Młoda dziewczyna z urazem nogi trafiła do szpitala.Policja miała bardzo trudne zadanie do wykonania. Śledczy nie mieli bardzo niewiele dowodów. Mundurowi zabezpieczyli rozbite części motocykla, którego markę pomogło rozszyfrować środowisko motocyklowe Zielonej Góry. Powoli analizowane były wszystkie ślady oraz zebrane informacje. Przełomową okazała się informacja przekazana przez jednego z dzielnicowych. Dzięki niej policjanci ustalili tożsamość sprawcy potrącenia, którym okazał się 33-letni mieszkaniec Zielonej Góry.Mężczyzna został zatrzymany w domu w Zielonej Górze. Był zaskoczony widokiem policjantów, bo nie spodziewał się, że mundurowi kiedykolwiek wpadną na jego trop. Jak tłumaczył policjantom, uciekł z miejsca wypadku, bo bał się konsekwencji jazdy motocyklem bez uprawnień. Okazało się, że 33-latek nie ma prawa jazdy na motocykl. Stracił je podczas działań „Trzeźwy kierowca”, bo prowadził pijany.Jak ustalili policjanci, po zdarzeniu mężczyzna zdążył naprawić i ukryć motocykl w jednej z podzielonogórskich miejscowości. Usunął widoczne po wypadku uszkodzenia. Policjanci ustalili, że 33-latek zamierzał wkrótce sprzedać motocykl.Zobacz też:  Potrącenie pieszego w Zielonej Górze. Sprawca uciekł. Samochód należy do lekarki
Mieszkaniec Zielonej Góry po potrąceniu rowerzystki na ul. Wojska Polskiego nie zatrzymał się i nie pomógł potrąconej. 33-latek obejrzał tylko swój motocykl i uciekł. Po wszystkim naprawił hondę i pozacierał ślady po wypadku. Planował jak najszybciej sprzedać swoją maszynę. Nie udało mu się. Został zatrzymany przez policjantów.Zielonogórzanin został oskarżony przez prokuratora i odpowie za spowodowanie wypadku oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Wobec 33-latka prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zabezpieczenia majątkowego. Grozi mu kara do 4,5 roku więzienia. Do zdarzenia doszło 31 sierpnia 2016 r. na ul. Wojska Polskiego. Rowerzystka wjechała na przejazd dla rowerzystów. Przed przejazdem zatrzymał się kierujący samochodem osobowym, aby ją przepuścić. Gdy rowerzystka była już na środku przejazdu, została potrącona przez rozpędzonego motocyklistę. Mężczyzna na motocyklu nie zatrzymał się przed przejściem, tylko wyminął stojący przed nim samochód. Wtedy potrącił prawidłowo jadącą rowerzystkę.Zobacz też wideo: Zamiast zapłacić za parking, potrącił parkingowegoMotocyklista uciekł z miejsca wypadku. Jak mówili nam wtedy świadkowie, zatrzymał się tylko na chwilę, żeby… obejrzeć uszkodzenia motocykla. Nawet nie spojrzał w stronę potrąconej, leżącej na jezdni kobiety. Młoda dziewczyna z urazem nogi trafiła do szpitala.Policja miała bardzo trudne zadanie do wykonania. Śledczy nie mieli bardzo niewiele dowodów. Mundurowi zabezpieczyli rozbite części motocykla, którego markę pomogło rozszyfrować środowisko motocyklowe Zielonej Góry. Powoli analizowane były wszystkie ślady oraz zebrane informacje. Przełomową okazała się informacja przekazana przez jednego z dzielnicowych. Dzięki niej policjanci ustalili tożsamość sprawcy potrącenia, którym okazał się 33-letni mieszkaniec Zielonej Góry.Mężczyzna został zatrzymany w domu w Zielonej Górze. Był zaskoczony widokiem policjantów, bo nie spodziewał się, że mundurowi kiedykolwiek wpadną na jego trop. Jak tłumaczył policjantom, uciekł z miejsca wypadku, bo bał się konsekwencji jazdy motocyklem bez uprawnień. Okazało się, że 33-latek nie ma prawa jazdy na motocykl. Stracił je podczas działań „Trzeźwy kierowca”, bo prowadził pijany.Jak ustalili policjanci, po zdarzeniu mężczyzna zdążył naprawić i ukryć motocykl w jednej z podzielonogórskich miejscowości. Usunął widoczne po wypadku uszkodzenia. Policjanci ustalili, że 33-latek zamierzał wkrótce sprzedać motocykl.Zobacz też: Potrącenie pieszego w Zielonej Górze. Sprawca uciekł. Samochód należy do lekarki Piotr Jędzura
Mieszkaniec Zielonej Góry po potrąceniu rowerzystki na ul. Wojska Polskiego nie zatrzymał się i nie pomógł potrąconej. 33-latek obejrzał tylko swój motocykl i uciekł. Po wszystkim naprawił hondę i pozacierał ślady po wypadku. Planował jak najszybciej sprzedać swoją maszynę. Nie udało mu się. Został zatrzymany przez policjantów. Zielonogórzanin został oskarżony przez prokuratora i odpowie za spowodowanie wypadku oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Wobec 33-latka prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zabezpieczenia majątkowego. Grozi mu kara do 4,5 roku więzienia. Do zdarzenia doszło 31 sierpnia 2016 r. na ul. Wojska Polskiego. Rowerzystka wjechała na przejazd dla rowerzystów. Przed przejazdem zatrzymał się kierujący samochodem osobowym, aby ją przepuścić. Gdy rowerzystka była już na środku przejazdu, została potrącona przez rozpędzonego motocyklistę. Mężczyzna na motocyklu nie zatrzymał się przed przejściem, tylko wyminął stojący przed nim samochód. Wtedy potrącił prawidłowo jadącą rowerzystkę. Motocyklista uciekł z miejsca wypadku. Jak mówili nam wtedy świadkowie, zatrzymał się tylko na chwilę, żeby… obejrzeć uszkodzenia motocykla. Nawet nie spojrzał w stronę potrąconej, leżącej na jezdni kobiety. Młoda dziewczyna z urazem nogi trafiła do szpitala. Policja miała bardzo trudne zadanie do wykonania. Śledczy nie mieli bardzo niewiele dowodów. Mundurowi zabezpieczyli rozbite części motocykla, którego markę pomogło rozszyfrować środowisko motocyklowe Zielonej Góry. Powoli analizowane były wszystkie ślady oraz zebrane informacje. Przełomową okazała się informacja przekazana przez jednego z dzielnicowych. Dzięki niej policjanci ustalili tożsamość sprawcy potrącenia, którym okazał się 33-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Mężczyzna został zatrzymany w domu w Zielonej Górze. Był zaskoczony widokiem policjantów, bo nie spodziewał się, że mundurowi kiedykolwiek wpadną na jego trop. Jak tłumaczył policjantom, uciekł z miejsca wypadku, bo bał się konsekwencji jazdy motocyklem bez uprawnień. Okazało się, że 33-latek nie ma prawa jazdy na motocykl. Stracił je podczas działań „Trzeźwy kierowca”, bo prowadził pijany. Jak ustalili policjanci, po zdarzeniu mężczyzna zdążył naprawić i ukryć motocykl w jednej z podzielonogórskich miejscowości. Usunął widoczne po wypadku uszkodzenia. Policjanci ustalili, że 33-latek zamierzał wkrótce sprzedać motocykl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska