Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na deptak po karykaturę

(kon)
fot. Marek Marcinkowski
Portrecista o pseudonimie Pio pochodzi z Warszawy. Rysuje winobraniowych gości.

- Przyjechałem na Winobranie z Warszawy. Bardzo mi się tutaj podoba. Jest dużo ładnych dziewczyn. Jestem portrecistą i karykaturzystą. Wykonanie karykatury zajmuje mi dwadzieścia minut. Nad portretem pracuję czterdzieści minut. Każdego dnia dostaję dużo zdjęć. Wolę jednak kiedy model siedzi blisko. Mogę wtedy porozmawiać, praca jest przyjemniejsza. Jestem również rzeźbiarzem, scenografem, fotografem. Rysując, dbam o to, by prace zachowywały podobieństwo do oryginału.

Na Jarmark po chleb

Ania Miedzińska sprzedaję chleb żytni na zakwasie. Wypieki na Winobranie przyjechały z Doliny Baryczy z okolic Milcza.
- Pieczemy go na kamiennym piecu, na liściach chrzanu - opowiada A. Miedzińska. - Dzięki temu jest świeży przez dwa tygodnie Waga jednego bochenka waha się od półtora do dwóch kilogramów Do chleba dodaje się różne dodatki: m.in.: mięso, smalec, masło czosnkowe, cebulę. Tego chleba nie można kupić, na co dzień. Jest przygotowywany na takie imprezy jak Winobranie czy Jarmark Dominikański w Gdańsku. Można kupić cały chleb, połowę lub ćwiartkę. Albo pajdę ze smalcem lub masłem. Zanim trafi do klienta chleb jest podgrzewany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska